Czyli mamy jedną wypowiedź przeciw (o ile dobrze wnioskuję). Z tym, że w przytoczonym przykładzie stopniowanie rangi posunęło się do granic absurdu, a ja proponuję coś znacznie "lżejszego". Poza tym wcale nie musimy stopniować Bieszczadnika, a jedynie uczynić go jedną z dostępnych rang. Moim zdaniem (jeszcze raz powtórzę) urozmaiciłoby to nasze forum, bo póki co to albo jest się nikim (do 20 postów) albo bieszczadnikiem. Trochę mało...
Zakładki