Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 23

Wątek: Myślałem samolubnie...

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2004
    Postów
    377

    Domyślnie Myślałem samolubnie...

    Bieszczady zauroczyły już niejednego/ą (co widać na powyższym).
    Przez lata bywając w Bieszczadach urzekły mnie rzeczki i potoki bieszczadzkie. Kiedy juz na dobre zainteresowałem się "muchą" zacząłem przemierzać owe rzeczki w poszukiwaniu lipienia i pstrąga. Urok tychże sprawił że odwiedzałem je z czystej przyjemności (ryba w tych wyprawach stała się drugorzędnym celem) . Wędrując tymi dzikimi rzeczkami zacząłem postrzegać „moje Bieszczady” z innej <żabiej> perspektywy ( z dołu do góry ). Tutaj kontakt z przyrodą jest jakby większy. Nad wodą łatwiej spotkać jelenia, wilka czy niedźwiedzia (coś o tym wiem) niż drugiego wędkarza. Pod warunkiem oczywiście, że wybiera się te rejony wędkarsko bezludne tzn. powyżej Soliny. San poniżej stał się „Mekką” wędkarzy muchowych z całej Polski po pamiętnych mistrzostwach świata (obecnie ogromny tłok).
    Tak się złożyło, że ostatnio mogę bywać na stronach <bieszczadzkich> poprzez i internet (jestem z „moimi” bieszczadami na co dzień). Znalazłem tu Was, którym bliskie są Bieszczady, i pokazujecie to poprzez swoje działania, zaangażowanie (teraz to dopiero widzę jasno i „czytelnie”).
    To tyle tak wstępem. Bo nagle okazało się (i było zaskoczeniem dla mnie), że „moje zauroczenie” Bieszczadami jest takie małe i prozaiczne. Zmuszony byłem to zrewidować (to uczucie) i dochodzę do pewnych wniosków (jak zwykle powoli).
    A tymczasem pozostaję w podziwie dla Was, a sam muszę się jeszcze oswoić z tym co się okazało.
    Pozdrowienia.

  2. #2
    Bieszczadnik
    Forumowicz Roku 2008
    Awatar Derty
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    z lasu
    Postów
    1,852

    Domyślnie Re: Myślałem samolubnie...

    cześć,
    Cytat Zamieszczone przez PiotrekF
    zacząłem przemierzać owe rzeczki w poszukiwaniu lipienia i pstrąga.
    I jak jest z lipieniem powyżej Soliny? Często się łapie?

    Cytat Zamieszczone przez PiotrekF
    [...]Wędrując tymi dzikimi rzeczkami zacząłem postrzegać „moje Bieszczady” z innej <żabiej> perspektywy ( z dołu do góry ). Tutaj kontakt z przyrodą jest jakby większy. [...]
    Właśnie, może masz przygarść ciekawych opowieści o górkach z tej perspektywy? Niedawno na jednym z portali zamieszczony był piękny reportaż ze spływu Sanem. Twoje przeżycia zapewne też mogłyby wielu tutaj zainteresować:) Może 'stuknij' coś na klawiaturce? Można to nawet okrasić fotami, jeżeli masz :)

    Cytat Zamieszczone przez PiotrekF
    [...]Nad wodą łatwiej spotkać jelenia, wilka czy niedźwiedzia (coś o tym wiem) [...]
    To prawda. Był czas, gdy nieco 'muchowałem' z kolegą, ale głównie na rzeczkach Pomorza. Niektóre z nich do złudzenia przypominają górskie potoki - np Łupawa. W lasach okolic Bytowa nadwodne tereny były czasem aż zapchane dzikim zwierzem choć wielkich drapieżników tam się niestety nie spotka. Ale jelenie, sarny, dziki, borsuki, łasice, wydry i wiele innego drobiazgu...ech...Zwróciliśmy wtedy uwagę, na takie zjawisko, że zwłaszcza sarny z opóźnieniem reagowały, gdy zbliżaliśmy się brnąc w woderach przez wodę po pas o ile wiatr nie wiał od nas ku nim. Widocznie brały nas za coś/kogoś innego. Nie zabierałem na te wyprawy aparatu czego żałuję do dziś lecz szkoda mi było go wykąpać przez przypadek. Udało nam się wtedy 'oswoić' małe stadko saren nad Słupią. Po prostu po kilku tygodniach siedzenia i obławiania tych samych miejsc na rzece staliśmy się dla nich częścią krajobrazu na tyle bezpieczną, że niekiedy udawało mi się podejść na jakieś 50-70 metrów. Później odchodziły lecz nie pryskały w panice, a odchodziły powoli...

    Cytat Zamieszczone przez PiotrekF
    [...] Bo nagle okazało się (i było zaskoczeniem dla mnie), że „moje zauroczenie” Bieszczadami jest takie małe i prozaiczne.
    [...]
    To masz jakąś skalę zauroczenia górami? :D Podaj ją, to sobie zrobię sprawdzian :)
    Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)

    właśnie, wziąłby człowiek amunicję
    eksportową śliwowicję
    drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
    "przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)

  3. #3
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2004
    Postów
    377

    Domyślnie Re:Myślalem samolubnie

    Witaj Derty
    Twoja odpowiedż-znaczy zainteresowalem. Dziękuję jest mi b. milo.
    Dobrze (nie daję się dlugo prosić-co? :) ) czuję się wywolany do "tablicy".
    Zgoda . Będzie o lipieniach, pstrągach-"ukraińcach, wilkach, żubrach, jeleniach, niedżwiedziach a nawet koniach i krowach.
    Będą dowody fotograficzne ( jak tylko uzyskam taka techniczną możliwość-ja raczkujący w tej dziedzinie i muszę kożystać z pomocy córki ). Pokarzę co jest piękne (w/g mnie ) w wodzie i nad nią.
    Ale ja widzialem tylko zaledwie cząstkę z tego co widzieliście Wy-Forumowicze.
    Derty- Ty umiesz- apeluj niech sie podzielą podobnymi odczuciami, przygodami, spotkaniami. Tyś "persona" na Forum -- widzę to.
    Moja skala zauroczenia górami ( dodam Tymi ) . Hmm.... jest moja a więc b. subiektywna i nie miej mi tego za zle, że taką pozostanie.


    Pozdrawiam
    PF

  4. #4
    Bieszczadnik
    Forumowicz Roku 2008
    Awatar Derty
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    z lasu
    Postów
    1,852

    Domyślnie Re:Myślalem samolubnie

    Witaj :) I witajcie wszyscy :)
    Cytat Zamieszczone przez PiotrekF

    Derty- Ty umiesz- apeluj niech sie podzielą podobnymi odczuciami, przygodami, spotkaniami.
    Hehe, a co tu apelowac? :) Większość woli czytać niż opowiadać. Może dlatego, że nie wierzą, iż potrafią opisać kawałek swoich przeżyć? :) Może myślą, że ich przeżycia są takie nieważne albo odwrotnie - zbyt ważne, żeby puszczać je w publikę? :) Tak czy siak mnie 'rybie' tematy trochę interesują, a znam tu, na Forum jedną osobę, która czuje te tematy znacznie lepiej ode mnie :) Napisz coś...wszyscy będą Ci dziękować za opowieść, bo każdy odnajduje w takich opowieściach góry, za którymi tęskni...
    Pozdrawiam :)
    Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)

    właśnie, wziąłby człowiek amunicję
    eksportową śliwowicję
    drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
    "przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)

  5. #5

    Domyślnie

    Tak bieszczadzkie rzeczki są chyba najpiękniejsze jakie znam. To racja, że czasami(choć nie zawsze) złowienie ryby stanowi drugorzędną sprawę. Gdy łowiłem na początku września na muche w Solince wieczorem to czułem się jak w jedynym, niepowtarzalnym miejscu. Nieważne, że brały zaledwie lipionki, ale są chwile dla których warto żyć. Pozdrawiam wędkarza

  6. #6
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2004
    Postów
    377

    Domyślnie Re. Myślalem samolubnie

    Jest nas więcej . Milo,milo.....
    Derty , The-End i Wy Forumowicze .
    Czy widzieliście kiedyś rójkę jętki nad Sanem ? To bylo w 87r . Wieczory i noce w księżycowej poświacie (takie czarodziejskie ). Wieczorami roila się jętka. Bylo to coś niesamowitego , nieziemskiego wręcz ( nigdy więcej nie udalo mi się tego zobaczyć ).Poruszalem się wśród latających owadów jak we mgle ( widoczność sięgala zaledwie 2-3 mnad wodą ) . Woda sprawiala wrażenie "żywej", wszędzie dookola slyszalem pluski ryby "obżerającej" się rozkochanymi jętkami . Wpowietrzu niemalże slyszalo się lopotanie skrzydelek , slyszalo sie "stukot" zderzających (?) się ze soba do milosnego aktu owadow .
    Czulem się intruzem w tym owadzim misterium "narodzin" (skladanie jaj) i śmierci . Zatracalem poczucie czasu i rzeczywistości . Spoglądalem równierz na owe misterium z mostu . Rzeki nie bylo wogóle widać zza chmury ( chmary ) owadów , i sprawiala wrażenie jakby jej woda podniosla się nad poziom mostu .
    To niesamowite zjawisko trwalo ok. tygodnia . ja mialem ogromne szczęście , że bylem tam w okresie kulminacji rójki . Razem z Beatą zachwycaliśmy sie tym zjawiskiem co wieczór po 2-3 godziny .
    W nastepnych latach już nigdy nie udalo mi się trafic na owo zjawisko . Wywarlo na mnie tak duże wrażenie i tak wrylo się w pamięć , że w chwilach szczególnie nostalgicznych zamykam oczy i widzę i slyszę (to mniej więcej tak jakby brodzić w oblokach w księżycowej poświacie) .


    Pozdrawiam
    PF

  7. #7

    Domyślnie

    Rójki jętki, ale chruścika tak. Wprawdzie nie w takiej ilośći, ale lipki brały. Jednak pare lat temu kiedy nie było za dużo lipienia to na Solince połowiałem z fajnym skutkiem klenie>40cm na suchego goddarda to była niesamowita zabawa. Właściwie można by rzec, że ja w Bieszczadach odbywam podróż wędkarską(czasami gdzieś w góry tylko). Jednak częściej łowie tam na spinning. Może masz gadu-gadu chętnie porozmawiałbym z Tobą, jeśli znajde czas(mam teraz egzamin). Pozdrawiam

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar kobieta_bieszczadzka
    Na forum od
    11.2004
    Rodem z
    to tu ... to tam ...
    Postów
    1,099

    Domyślnie

    :) Witam Panowie, prawdopodobnie będę nieliczną kobitką, jeśli nie jedyną, która, że tak powiem zaznaczy swoją obecność w tym temacie.....:)........... ale , cóż....
    Jak dotąd nie miałam okazji wędkować na rzekach górskich... :( (bu.niestety) z wyjatkiem jednego razu........., o którym to właśnie chciłam wspomnieć... :) Szczerze to raczej nie nawałabym tego wędkowaniem.... :) łapałam pstrągi w malusieńskim góskim potoku......... rękami :D ........dopadłam trzy sztuki :) jestem z siebie baaaaaaardzo baaaaaaardzo dumna .... :) .... Możliwe jest, że moje chwytanie byłoby owocniejsze, ale lodowata woda i moje gołe stópki.....nie tworzyły kompatybilnego zestawienia :)....

    Pozdraviam, życzę udanych połowów... i cudnych biesowych widoków....
    k
    Prawdziwa przyjaźń przychodzi wówczas, gdy cisza między dwojgiem ludzi nie jest męcząca....

  9. #9

    Domyślnie

    Ojj nieładnie W sumie to dobrze więcej ich nie złowiłaś. Tak na przyszlość uważaj, bo mogłabyś mieć ogromne kłopoty. A w jakim potoku złapałaś te pstrągi?

  10. #10
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    102

    Domyślnie

    eettamm.. nie ładnie :) heh..jak sie nie miało wędki to sie róznych sposobów chwytano ;]
    A tak na marginesie.. ciekawe czy potokowy jest jeszcze gdzies spotykany- bo na Rabie wędkarze już od "wieków" nie słyszeli o takowym:(
    Mój Vater twierdzi ze jedynie jakies mieszanki albo zdziczałe ..ale ja mu nie wierze
    pozdrawiam Ewa
    ________________
    Jakiekolwiek błędy spowodowane są zbyt intensywną nauka
    i nie tylko...

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Dzień Myśli Braterskiej
    Przez Bison w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 32
    Ostatni post / autor: 08-03-2015, 00:03
  2. Myśliwi
    Przez Zefir w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 124
    Ostatni post / autor: 28-08-2011, 23:02
  3. Myśliwi strzelają do orłów
    Przez Zefir w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 22-07-2009, 19:13
  4. Wilczy problem zdaniem myśliwych z Birczy
    Przez Zefir w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 02-06-2008, 22:37
  5. Do tej pory na myśl o tym jestem wściekła...
    Przez Marena w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 15
    Ostatni post / autor: 26-09-2006, 13:41

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •