Gdzie mozna znalezc informacje o zyciu Jedrka Poloniny. A moze ktos napisze w kilku slowach o nim. Czy moze nam ktos podac namiary do wsi Kulaszne, gdzie znajduje sie grob Jedrka. Dzieki, Pozdrowienia DOROTA
Gdzie mozna znalezc informacje o zyciu Jedrka Poloniny. A moze ktos napisze w kilku slowach o nim. Czy moze nam ktos podac namiary do wsi Kulaszne, gdzie znajduje sie grob Jedrka. Dzieki, Pozdrowienia DOROTA
Jędrek Połonina. Bieszczadnik. Żył, był artystą, pił. Jego grób z pomnikiem wykonanym z końskich podków jest w Kulasznem w połowie drogi z Zagórza do Komańczy. Zapraszam 12.08 na spotkania artystyczne w Górnej Wetlince k. Wetliny. Poznasz Jego kolegów.
O Jędrku wiersz Ryśka Szocińskiego.
Jędrkowi Połoninie- który odfrunął
i gdzie ty teraz Jędrek
gdzie Cię poniosły dusioły
śnieg u nas tęgi
łanie z gór zeszły
w połoninach prześmiewa się Pan Bóg
tańcząc słońcem w śniegu
i gdzie Ty teraz Jędrek
zetlałym sianem parskają
konie ciemno-grzywe
czarno-grzywe
Twoje-niczyje
gdzie Ty teraz Jędrek
byczysz się na boskiej połoninie
byczysz się stary byku
w Twoim kapeluszu mnożą się robaki
a sękate ręce płucze boże źródło
siedź Jędrek z Panem
do jednego ognia
przygotuj kufel niebiańskiego piwa
ja już tam idę
jeszcze tylko trochę
jeszcze tylko trochę
A ja w życiu swoim nie słyszałam o Jędrku!!
a wierzs to chyba od przyjaciela, prawda?
napisz co jeszcze. Prosze.
ka.
W TV Polonia ogladalam program o Bieszczadach a w nim informacje o Jedrku Poloninie. Pokazywali jego grob z krzyzem z podkow konskich w Kulasznem.
Wydaje mi sie ,ze to niezwykla postac i prawdziwy Bieszczadnik.
Pozdrawiam Dorota
Jędrek Polonina to naprawdę ciekawa i żywa postać, a najlepiej przyjechać tu w Bieszczady i samemu postarać się znaleźć slady i grób Jędrka. To naprawdę wyprawa godna polecenia.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej to dzwoń 0606-597-789
piotrek
To fascynuje... jak zyje nie slyszalam o Jedrku, chyba musze uzupelnic moje braki. Pozdrawiam wszystkich, ktorzy kochaja nasze gory.
po raz pierwszy widzialem Połoninę i poznalem w 1986 roku. Przyjechał na czarnym koniu na Jaworzec do bacowki PTTK, gdzie pracowałem (i ukrywałem się przed wojskiem , w dzinsach, w kowbojskich butach, koszuli w kratę, w czarnym kapeluszu kowbojskim i kaburą do pistoletu u pasa, ale pustą :) To był facet z jajami, umial się zabawić. Ostro pił, a jak pił, tracił opanowanie, zaczynał przeklinać w sposób niesamowicie złośliwy, wyszukany, celny - brał kogoś na widelec i mu tyłek obrabial. Wiele razy ponoć za to dostal w gębę . Takim trochę czupurnym kogutem byl z natury, a wtedy jeszcze byl raczej szczupłej budowy. Widzialem później jego rzeźby, to był naturszczyk, ale miał wyjątkowo udane dłuto, coś ładnego, finezyjnego, wypieszczonego z tego wychodziło. Grał na gitarze bieszczadzkie ramany... Sporo lat później się spotkaliśmy w Chacie na Starym Łupkowie, graliśmy przekładając się gitarą. Był już mocno zalkoholizowany, zniszczony. A paradoksalny miał życiowy epilog, to już mi opowiedziano. Pod koniec zycia nie lubił trzeźwieć, pech chciał, że potrącił go pijany kierowca - trzeźwego...
Niech mu ziemia lekką będzie...
Ostatnio edytowane przez Łapi ; 05-04-2009 o 01:48
Jędrek Połonina mieszkał również w Terce, u nieżyjącego już Kazimierza Gankiewicza w starym domu. W którym stał duży pień na którym oczesywał drewna do niesamowitych rzeźb, Kaziu miał karą klacz, którą Jędrek ujeżdżał, w tedy lubiła wypić ale jeszcze tak mocno nie pił.
sorry kolego ! !!
pomyłka językowa chodziło o to, że Jędrek wtedy lubił wypić, ale jeszcze nie tak mocno
ja tez pozdrawiam
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki