Wróciłem niedawno z Bieszczad z Wetliny. Mieszkałem już drugi raz w Zajeździe pod Połoniną. Pokoje całkiem, całkiem. Nie jakieiś super, ale za te pieniądze to bardzo dobre. Za to jedzenie... Chyba najlepsze w całych Bieszczadach. Kwaśnica, albo żeberka, palce lizać. Obsługa też miła. Właściwie nie mam zastrzeżeń, chociaż problemem była trochę hałaśliwa grupa młodzieży, którzy mieszkali tam w tym samym czasie. Ogólnie polecam wszystkim, którzy jadą w te prawdziwe Bieszczady.
Zakładki