Strona 5 z 7 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 66

Wątek: Sylwkowe wedrowanie Jabola i Bizona [relacja]

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar natasha
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Bronowice (wieś w centrum Krakowa :P)
    Postów
    198

    Domyślnie

    A ja jednak Jabolku proponuję,żebyś nie pędził tak z tymi relacjami, bo normalnie czytać nie nadążam hihi.Nie no nie jest źle.

    Cytat Zamieszczone przez Jabol
    Z dwoma wyjątkami...( hehe! Czy my jesteśmy wyjątkami? Przecież nie wyjemy
    ...no do momentu,kiedy Bison nie bierze gitary i nie zaczynacie śpiewać-to może faktycznie nie jesteście
    Qde,wiewiórka wyżera mi właśnie z karmnika jedzonko dla pitaszków!Sqbana

    Cytat Zamieszczone przez Jabol
    a ja lubię jak mi dobrze w oczy...
    ...mogę sobie tylko wyobrazić jak pięknie Ci wtedy było w patrzałki...ech...

    To pędźcie dalej,Robaczki,a ja zmykam przygotowywać szampana na Nowy Rok i uspokajać góry przed spotkaniem z młodzieżą krakowską i ich bezlitosnymi dla ciszy fajerwerkami..
    Ps.Swoją drogą Gorce też są piękne :P
    Pozdrawiam-Gosia.

  2. #2
    Botak Roku 2017 Awatar długi
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sopot
    Postów
    2,378

    Domyślnie

    Jabol, pisz dalej!!!
    Gosiek, nie pędzaj wiewióra
    Długi

  3. #3
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Warto było czekać tak długo na dalszy ciąg. :) Jak wiesz znam tą historię z Twoich ust i nie wiem teraz , co na ten temat sądzić. Chyba jednak wolę czytać niż słuchać. Powód jest oczywisty. Słyszałem tą opowieść tylko raz, a czytać mogę do woli. I tak własnie robię. Zrozum też nas, wielbicieli Twojej prozy i grafiki: mamy 25 luty a Ty jeszcze w starym roku

    Pozdrawiam autora i czytelników
    bertrand236

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar Bison
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Okolice krainy paprykarza..:)
    Postów
    234

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez natasha
    ...no do momentu,kiedy Bison nie bierze gitary i nie zaczynacie śpiewać-to może faktycznie nie jesteście
    Taaa.. Raz w zyciu słyszała jak śpiewam i od razu krytyka...Wiele osób zachwycało sie moim głosem ... Taki żarcik... Gra słów...
    Gdy Brat zachwycał się cisza łażąć po górkach ja wcale gorzej nie miałem... Ogniseczko... Polanka..I cisza przerywana jedynie co jakiś czas raportami Brata przez CB. Wszystko by było git gdybynie to ze mój bagnet nigdy nie był tak ostry jak w tamtym momencie i o mały włos nie straciłem palca...Tak wiec zostało 1/5h do nowego roku...
    http://www.flickr.com/photos/bison86/
    http://picasaweb.google.com/Bison86
    Po drogach wedrować, zrobić co tylko sie da aż sie dopełni czas...

  5. #5
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie

    uprzedzasz fakty braciszku...Na pewno zaryło ci sie to w pamięci, nie wątpię Ruszyłem dalej w dół starając sie nie mysleć narazie że prawdopodobnie będę musiał powtórzyć tę drogę jeszcze dwa razy jeśli znajdę chatkę... Nagle w radiu słyszę "O k...a! Zaciąłem się bagnetem!!!" "mocno?" "mocno!!!" "wracać czy iść dalej? Dasz sobie radę?" "dam...Idź..." Hmm...Houston! mamy problem! Jeszcze tego nam do szczęścia brakowało...Ale idę dalej. W pewnym momencie..."Brat! czuję chyba dym! " Chwilę potem usłyszałem odległe głosy...Powiedziałem o tym bratu przez radio, a ten zasypal mnie pytaniami że musiałem go ściszyć...Jeszcze jedna grań, jeszcze kilka zwalonych drzew...I widzę w dole poświatę ogniska...Oto nasz dzisiejszy cel.
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

  6. #6
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie

    włączyłem całkiem radio...Nie zapalałem latarki bo oczy nawykły mi do ciemności, i szkoda sie było bez sensu oslepiać. Zresztą zawsze lubię sobie wcześniej popatrzyć z kim mam przyjemnosć...Po chwili byłem juz na tyłach chatki. Kupa śmieci w miejscu gdzie kiedyś pewnie była drewutnia...Zbierała sie przez długi czas...Obszedłem chatke i stanęłem poza kregiem swiatła od ogniska...Wokół ognia siedziała grupka postaci ścisnętych na ławkach jak młode puszczyki na gałęzi albo raniuszki...Nie wygladali grożnie , raczej swojsko...Bo dla mnie każdy siedzący nocą w biesach przy ogniu wygląda swojsko...Ci nawet wyglądali bezbronnie... Zrobiłem kilka kroków."Hej! Cześć! Jestem Jabol " ..........Cisza. Ignor totalny Zamarźli? Eeee...Kilku łypa na mnie, ci co byli plecami do mnie nawet sie nie obejrzeli...Przedstawiłem się jeszcze raz i zostałem zauważony, ale wyraźnie poczułem że coś jest nie tak...No jasne! Jestem nieproszonym gościem na zamknietej imprezie Pozwoliłem sobie zajrzeć do chatki, przy okazji zapewniając żeby nie obawiali się, kimniemy obok pod namiotem...Radyjo."Brat! Jest chatka. Gaś ogień, idę do ciebie...Jak możesz to ciagnij moj plecak po śniegu..." Troche słabiła mnie myśl o drodze pod górę byłem bez plecaka wiec jakoś szło...Spotkałem brata za mogiłą, dzielnie targał dwa plecaki, mimo odniesionych ran cietych...Mołodiec! Krótka wymiana zdań...Pierwsze wrażenia...Jest 23:30...Za chwile jesteśmy obok chatki...zasiedlismy przy ogniu zadowoleni że dotarliśmy do celu...Załapaliśmy sie nawet na "kelycha" za co jestesmy wdzięczni...Rozmowa sie nie kleiła...Oni już byli w wiekszości "gotowi" do powitania Nowego 2005 roku, a my byliśmy zwyczajnie zmeczeni...I czulismy sie zwyczajnie nie na miejscu...Na szczęście w plecakach mielismy piwko...Psss...Psss...Zacny napój podnosi nam morale...A co tam Poczekamy do północy i stawiamy namiot.W pewnym momencie ktos zapalił zimne ognie...Gdzieś w oddali niosła sie po górach noworoczna kanonada...Życzenia...Pierwsze dla brata- szczere i domyslne po co wiele gadać...Potem otrzymałem kilka życzeń z rozpędu bo sie akurat nawinąłem...Ech... Z rozrzewnieniem wspomniałem ekipe z poprzedniej chatki...Złapałem za plecak i zatargałem go jakies trzydzieści metrów od chaty. Tu jest dość płasko...Za chwile dołączył brat, a zaraz potem wprowadzaliśmy sie do namiociku...Tutaj jest szkic poranny chatki i kilka wrażeń... http://forum.bieszczady.info.pl/bies...-0-asc-42.html Hmm... Może czyta to ktoś kto był wtedy w tej ekipie na sylwestra? Jak to wygladało od waszej strony?
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

  7. #7
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Zdjęcie tej chatki po kilku dniach jest tu http://forum.bieszczady.info.pl/bies...-0-asc-24.html Zdjęcia nie są tak dobre jak Twój szkic ale myślę, że nie masz nic przeciwko temu, że je tu wcisnąłem.
    Pozdrawiam
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar natasha
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Bronowice (wieś w centrum Krakowa :P)
    Postów
    198

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bison
    Taaa.. Raz w zyciu słyszała jak śpiewam i od razu krytyka...Wiele osób zachwycało sie moim głosem ...
    Ależ ja również zachwycam się Twoim głosem, Słowiczku mój najdroższy :P Przekomarzanie się też ma swój urok
    Cytat Zamieszczone przez Jabol
    Zaciąłem się bagnetem!!
    ...dać dziecku zabawkę...
    Cytat Zamieszczone przez Jabol
    Może czyta to ktoś kto był wtedy w tej ekipie na sylwestra? Jak to wygladało od waszej strony?
    Nie byłam, więc nie wygląda to nijak z mojej strony, jednak nie chce mi się wierzyć Jaolku,żeby ktoś mogł tak niemiło pryjąć tak miłych gości...A jeśli tak zdarzyło się naprawdę,to -----> biada Wam,bieszczadzcy ignoranci!!! <-----

    Cytat Zamieszczone przez bertrand236
    Zdjęcia nie są tak dobre jak Twój szkic
    Bertrandzie,to fakt,że Jabol urodził się z ołówkiem w ręku,ale nie ma przeciwskazań do tego,żeby stwierdzić,że Ty nie przyszedłeś na świat z aparatem fotograficznym w dłoni
    Pozdrawiam-Gosia.

  9. #9
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez natasha
    Bertrandzie,to fakt,że Jabol urodził się z ołówkiem w ręku,ale nie ma przeciwskazań do tego,żeby stwierdzić,że Ty nie przyszedłeś na świat z aparatem fotograficznym w dłoni
    Fakt. i nigdy inaczej nie uważałem. Całe szczęście, że są tacy, co znaleźli we mnie inne zalety i talenta
    Pozdrawiam
    bertrand236

  10. #10
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie

    Hmmm...Moja kochana matula nie wspomniała mi nawet słowem żebym sie urodzil z jakimiś gadgetami w rekach, a napewno nie uszło by to uwadze Powiedziałbym ze to rzecz nabyta..A jakby tak komus urodzil sie np...Urodzony łucznik czy ktoś podobny? Ważne żeby był w życiu dobrym czlowiekiem...
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Krótka relacja...
    Przez bertrand236 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 175
    Ostatni post / autor: 15-11-2007, 15:03
  2. Relacja zTC
    Przez Szaszka w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 15-09-2005, 13:36
  3. Nowy SMS od Jabola
    Przez bertrand236 w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 22-07-2005, 09:26
  4. SMS od Jabola
    Przez bertrand236 w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 10-07-2005, 12:45
  5. Relacja z wyjazdu cz.4
    Przez Ewa_natta w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 23-02-2004, 13:16

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •