W Wołkowyi przebywałem kilka razy w drodze w wyzsze partie Bieszczadów, jak i wracając stamtąd. Nie bardzo da sie cokolwiek złego powiedzieć. W szczególnosci tubylcy są bardzo w porządku (z reszta jak w całych Bieszczadach).
Pewnego razu w sklepie (tym zara obok przystanku na skrzyzowaniu) zostawiłem portfel z wszystkimi moimi pieniędzmi i dokumentami. Akurat wydarzyło sie to jak juz wracałem do domciu - a to daleko. I dopiero kilkaset km poźniej zdałem sobie sprawę z ów faktu.
I co? Właścieciel odesłał wszystko...A przecież nie miałem żadnej pewności, że zostawiłem moje "skarby" właśnie tam. Polecam i pozdrawiam.