A ja chcę sie przenieść w Bieszczady na stałe. Myślę o tym od 2lat i jestem już przygotowany mentalnie. Jestem na etapie poszukiwania kawałka (2ha lub więcej) ziemi w spokojnym, bezpiecznym i bezludnym terenie, na południowym stoku (mile widziane podpowiedzi czy sugestie). Nie mogę sobie tego wytłumaczyć, ale myślę o Biesczadach i wizualizuję je sobie niemal codziennie. Chyba zrobię sobie regresję hipnotyczną, bo może ciągnie się to za mną od przeszłości...Pozdrawiam innych z tą skazą/zaletą.
Zakładki