jeśli o to chodzi razem z wojsliłką i hanysen wrzucan to do jednego gara i wypijam do dna. w bieszczadach nikt chyba mi talerza takiej zupy nie odmówi
jeśli o to chodzi razem z wojsliłką i hanysen wrzucan to do jednego gara i wypijam do dna. w bieszczadach nikt chyba mi talerza takiej zupy nie odmówi
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki