Czytając "Wołanie z Połonin"p.Edwarda Marszałka,szczerze podziwiałam ogromne zaangażowanie i poświęcenie GOPRowców.Ponosiły mnie też nerwy na głupotę i beztroskę tych ,którzy ryzykują nie tylko swoim życiem ale także ratowników.Oj,byłoby straszno gdyby nie ONI!
Zakładki