Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3
Pokaż wyniki od 21 do 28 z 28

Wątek: Zagadka ....

  1. #21
    Bieszczadnik Awatar WALDI
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    z pięknej krainy
    Postów
    220

    Domyślnie

    Irek - Był początek lat 60-tych,gdy po raz pierwszy jako dziecko ujrzałem światła osiedla robotniczego w Solinie.To były piękne chwile o których się nie zapomina.Ojciec załatwił sobie pracę na tym wielkim placu budowy i całą rodzinkę ściągnął za sobą. Przyjechaliśmy z nieodległego miasta gdzie zostawiliśmy dom,znajomych,przyjaciół i wygody. Jestem mu wdzięczny,bo ta miłość do tych okolicznych wzgórz i całych Bieszczad pozostała mi do tej pory.
    Obserwowałem to co się tam działo w czasie powstawania zapory..Mimo że z pamięci sporo uleciało, pozostało wiele cudownych wspomnień.
    1968 r zapora została ukończona i wtedy pozostały jedynie zdjęcia,które teraz tę pamięć w części odświeżają.
    Zanim P.Gąsowski zaśpiewał po raz pierwszy w osiedlowym klubie "Zielone wzgórza nad Soliną" my setki razy je wcześniej przemierzaliśmy zbierając w okolicznych lasach,grzyby,maliny,jeżyny,czy paląc ogniska.Nie chcę się w tym miejscu skupiać się na moich wspomnieniach,bo pewnie zabrakło by miejsca,ale odpowiem tylko na zdjęcie które przed paru dniami zamieściłem jako zagadkę.
    Oczywiście jest to zdjęcie zrobione podczas napełniania zbiornika solińskiego. Miejsce z którego je zrobiono , to góra na której stał dźwig linowy.Z tej strony gdzie była maszynownia.Wokół tego angielskiego dźwigu radialnego o dł 705m narosło wiele legend. W czasie gdy była budowana zapora obiekt był niedostępny dla zwykłych ludzi.Drogi dojazdowe były strzeżone przez wartowników. Koło mostu była budka strażników i wjazd na teren Soliny był tylko za okazaniem przepustki.Drogi z Soliny do Polańczyka wówczas nie było.Można było przejść jedynie wzdłuż fantastycznych alejek dębowych. Dzisiaj w tym miejscu przebiega droga ale w niektórych miejscach widać pozostałości tych alejek.
    Miało być o zdjęciu a ja nadal o Solinie.
    Miejsce które widać na zdjęciu z piętrzącą się wodą, w tej chwili jest kilkadziesiąt metrów pod wodą. Ale jakże dokładnie pamiętam to,jak zanim zaczęto zalewać chodziliśmy tam na szczupaki . Jeździliśmy na koniach ,które paśli okoliczni rolnicy.Setki godzin spędzone tam zanim woda to wszystko pochłonęła.
    Osobny roździał to tragedia przez jaką przechodzili ludzie którzy musieli opuszczać tamte tereny,gdy woda podchodziła już pod progi domostw,a wszystko trzeba było rozbierać przed zalaniem. Ojciec z racji zawodu nieraz jeździł tam na rozmowy z tymi ludźmi i miałem okazję oglądać to na własne oczy. Nie zapomnę do końca życia starego człowieka siedzącego na progu swojej chałupy i opierającego się przed opuszczeniem domu. Parę metrów od progu domu świeciła się już tafla jeziora.
    Pamiętam jak rozpoczęto wycinkę tych setek tysięcy drzew na wysokość stanu obecnego.
    Zastanawiam się co było lepsze to co przeminęło,czy to co nastało potem.Powiem tak,wiem że nic się już nie zmieni,ale jakby można było wrócić czas,to ani chwili bym się nie wahał aby można było ponownie w tamtych latach żyć.
    W 1970r opuściliśmy Solinę,ale ze względu na moją wielką pasję do roweru, wielokrotnie w ciągu roku powracam tu i obserwuję te drzewa które z malutkich krzaczków z lat 60-tych powyrastały na potężne kilkunastmetrowe drzewa.
    Solino kocham Cię.
    powodzenia

  2. #22
    Bieszczadnik Awatar WALDI
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    z pięknej krainy
    Postów
    220

    Domyślnie

    Piotr - ja o tej powodzi to tak w przenośni napisałem..Miałem na myśli to spiętrzenie wody które trwało blisko rok.. Po zamknięciu sekcji 24tej 31.07.1967 r rozpoczęło się spiętrzanie.
    Stan lustra wody przy zaporze 16.71m. natomiast 31.05.1968 stan wody osiągnął 49.20..
    To była ta powódź o której pisałem..Sam widzisz że to była powódź stulecia bo trwa do dzisiaj.
    Michał natomiast wspomina o powodzi z roku 1980 która przeszła przez Podkarpacie i narobiła sporo zamieszania na tym terenie.Były ofiary śmiertelne.Dzień po przejściu fali powodziowej przeszedłem trasę między Ropienką a Olszanicą. Taki malutki potoczek zamienił się w potężną rzekę która przyniosła ze sobą niesamowite zniszczenie . Rozmawiałem wtedy z ludźmi którzy zerwani z łóżek uciekali na pobliskie wzgórza żeby ujść z życiem
    Mnie się jednak wydaje że był to rok 1979 a nie 1980,no ale mogę się mylić.
    powodzenia

  3. #23
    Bieszczadnik Awatar irek
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Dobrze posiedzieć przy Żubrze
    Postów
    773

    Domyślnie

    Waldi co prada jak budowano zapore to jeszcze nie tuptalem po tym swiatku ale jedna osoba z mojej rodziny pracowala tez przy budowie i mialem szczescie posluchac tez wielu niesamowitych opowiesci w czesc do dzis nie dowierzam :)
    Iras 7214
    www.bieszczady.net.pl
    www.karpaty.travel.pl
    www.iras.net.travel.pl - Irasowe wojaże
    Wszystkie błędy ort. są zamierzone i chronione prawem autorskim. Wykorzystywanie ich bez zgody autora jest zabronione ;)

  4. #24
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez WALDI
    Mnie się jednak wydaje że był to rok 1979 a nie 1980,no ale mogę się mylić.
    Tak, tę powódź lekko pamiętam, dokladnego roku niestety nie. Byłem wtedy w Komańczy, na pewno nie mozna porównać zniszczeń, które poczyniły wieksze rzeki, jednak tamtejsza Oslawica również sporo namieszała - pływało wszystko co było w zasięgu wody: slawojki, kurniki, wozy, deski, dłużyce z tartaku i mnóstwo innych łatwo "zmywalnych" rzeczy. Wtedy również porwało kładkę, ktora zastępowała obecny most na drodze do Preluk, zbudowano go właśnie w wyniku zniszczenia poprzedniej,znacznie słabszej "przeprawy". Ciepło było również na dole Komańczy, w okolicy wiaduktu i drogi prowadzącej do klasztoru. Na filarach zaklinowały sie dluzyce z tartaku, ale ostatecznie filary wytrzymały, podobnie jak kilkaset metrów niżej - most na drodze. Miejscami na odcinku od wiaduktu do pierwszego zakrętu w góre Komańczy woda zalała szosę - kto wie ile poniżej poziomu drogi jest normalnie poziom rzeki, moze sobie wyobrazić ile wtedy Oslawica musiała przybrac. Aczkolwiek zapewne sporo spływało skarpami i potokami od strony lasu i głowy nie dam skąd ta woda się wzieła na drodze (przez most sie nie przelewało - pamietam że troche brakło). Niemniej szczegółów mam prawo nie pamietać - miałem 9 lat :)
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  5. #25

    Domyślnie

    A ja pamiętam powódź jaka była w Bieszczadach w ...2004 roku. Mieszkałem wówczas w Terce. Miejscowi mówili(Ci w średnim wieku), że nie widzieli na rzece nigdy takiej wody. Chociaż fala przeszła w nocy(ewentualnie wczesny ranek), to jak poszedłem robić zdjęcia następnego dnia to woda robiła imponujące wrażenie. Podobno sięgała około półmetra od wysokośc hmm nie wiem jak to nazwać "jezdni mostu"(w Terce), to trzeba sobie wyobraźić...Dla uświadomienia powiem, że jeżeli kojarzycie malutką utwardzana drogę na lewo od mostu jadąc z Bukowca, to była całkowicie pod wodą, a malutki potok, który wpadał w tamtych okolicach był wielkosci Wetlinki w Sinych Wirach. Pozdrawiam

  6. #26
    Bieszczadnik Awatar naive
    Na forum od
    09.2004
    Rodem z
    Dolina Sanu
    Postów
    544

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez WALDI
    Mnie się jednak wydaje że był to rok 1979 a nie 1980,no ale mogę się mylić.
    Ta powódż była napewno w lipcu 1980 r. Jej skutki były odczuwalne na prawie całej długości Sanu.
    Pozdrawiam
    naive

  7. #27
    Bieszczadnik Awatar Duch_
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    193

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez The_End
    A ja pamiętam powódź jaka była w Bieszczadach w ...2004 roku. Mieszkałem wówczas w Terce.
    Ja akurat w 2004 roku byłem w Bukowcu w czasie tej powodzi i faktycznie pływałwm na materacu w namiocie. wszystko miałem mokre śpiwory i ciuchy. Jakby nie dobrzy ludzie, którzy przygarneli mnie i psa musiałbym wracać do domu. Duch.
    Moje są góry, górki i góreczki:)

  8. #28
    Bieszczadnik Awatar WALDI
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    z pięknej krainy
    Postów
    220

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez naive
    Ta powódż była napewno w lipcu 1980 r. Jej skutki były odczuwalne na prawie całej długości Sanu.
    naive - napisz z jakiego powodu ten rok1980 utkwił Ci tak w pamięci.Czeżbyś był poszkodowany lw tej powodzi?


    Cytat Zamieszczone przez rob_m6
    Ja akurat w 2004 roku byłem w Bukowcu w czasie tej powodzi i faktycznie pływałwm na materacu w namiocie. wszystko miałem mokre śpiwory i ciuchy. Jakby nie dobrzy ludzie, którzy przygarneli mnie i psa musiałbym wracać do domu. Duch.
    rob_m6 - ta powódź z roku 1980 była bez porównania gorsza niż ta z roku zeszłego

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Zagadka c.d.
    Przez Michał w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 05-09-2004, 23:15
  2. Zagadka
    Przez Derty w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 34
    Ostatni post / autor: 04-09-2004, 14:31
  3. Zagadka
    Przez Derty w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 03-02-2004, 19:22
  4. zagadka
    Przez jarko w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 07-10-2003, 07:55
  5. Zagadka
    Przez Stachu w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 06-10-2003, 09:16

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •