Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: kiedy - orientacyjnie i zazwyczaj - schodzą śniegi

  1. #1
    Marcowy
    Guest

    Domyślnie kiedy - orientacyjnie i zazwyczaj - schodzą śniegi

    Witam. Jestem nowy na Forum i proszę potraktować to jako okoliczność łagodzącą :D
    Jakoś tak się złożyło, że zawsze odwiedziałem Bieszczady w przedziale wiosna-jesień. Bo uwielbiam łazić, ale nie umiem jeździć na nartach. To znaczy - może umiem, ale nigdy nie sprawdzałem
    Jednak ciągnie mnie w Biesy strasznie, wobec czego mam pytanie: kiedy - orientacyjnie i zazwyczaj - schodzą śniegi, przynajmniej w dolnych partiach?
    Pozdrawiam serdecznie

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar Marcin
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Zagórz
    Postów
    1,218

    Domyślnie

    kiedy - orientacyjnie i zazwyczaj - schodzą śniegi, przynajmniej w dolnych partiach?
    jesli chodzi o lawiny w Bieszczadach to mozliwośc zejścia lawiny jest teoretycznie tylko na połoninach (rejon Szerokiego Wierchu, Wielkiej Rawki, Połoniny Caryńskiej i niektórych ostrzejszych nachyleniach Połoniny Wetlińskiej)... W dolinach teoretycznie jest to mniej możliwe, praktyka pokazuje że też się zdarzają. Jeżeli chcesz pojeździć sobie na wyciągach to tam na lawiny nie masz co liczyć (prędzej na brak śniegu). Jeżeli chcesz sobie pojeździć na biegówkach to polecam okolice Baligrodu i Wetliny są tam wyznaczone trasy na biegówki... Jeżeli chodzi ci o skitouring np na połoninach to tam musisz uważać, bo nartami bardzo łatwo podciąć lawinę np trawersując Rocha w paśmie Połoniny Wetlińskiej.
    Nie ma regóły... nawet w kwietniu może zejść lawina np deskowa, ale to nie znaczy że należy zrezygnować z przejścia się na nartach po Połoninie... Trzeba tylko uważać żeby nie wchodzić na nawisy, nie chodzic pod nawisami, nie krzyczeć i nie podcinać lawin. Idąc grzbietem trzymać się kilka metrów od lini nawisu... I jak komunikat podaje że warunki są trudne to najlepiej się nie wybierać w góry... W ostatnią niedziele jeden koleś wyszedł sobie o 9 rano na nogach z Kalnicy czerwonym szlakiem z zamiarem dojścia do schroniska na Połoninie Wetlińskiej... o 21:00 zadzwonił że jest gdzieś w okolicy Smereka 1222... widoczność do 5m, śnieg, wiatr, ogólnie warunki trudne... Ten turysta miał mapę miał kompas, ale co z tego..? Należy mierzyć siły na zamiary...

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Marcin
    Nie ma regóły.
    Cosik nie moge sie oprzec wrażeniu,że pytający miał na mysli nieco co innego - znaczy: schodzą - czyli kiedy białe g.. zniknie z dolin, bo on jeździ wiosna-jesień.
    Tedy Twoja odpowiedź jest również aktualna: nie ma reguły. Zazwyczaj przełom marca/kwietnia, ale to zalezy od ilości sniegu w zimie. W tym roku wygląda, że w kwietniu jeszcze bedzie po lasach co nieco leżało.
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  4. #4
    Bieszczadnik Awatar robines
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    dziura w Beskidzie Małym
    Postów
    441

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Marcowy
    kiedy - orientacyjnie i zazwyczaj - schodzą śniegi, przynajmniej w dolnych partiach?
    W zeszłym roku byłem w Biesach od 17 do 22 kwietnia.Resztki śniegu były tylko na Rawkach oraz miejscami zalegały płaty śnigu na Wetlińskiej i Caryńskiej (od strony północnej) Polecam ci wyjazd w kwietniu z powodu wręcz minimalnej ilości turystów.Dla przykładu powiem tyle:wędrowałem cały dzień "rejonem" Otrytu(Hulskie,Krywe,Tworylne) i oprócz dwóch pracowników leśnych spotkałem jedną turystkę.Totalna pustka i cisza...RAJ NA ZIEMI

  5. #5
    Bieszczadnik Awatar Marcin
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Zagórz
    Postów
    1,218

    Domyślnie

    o ja ślepy... niedoczytałem... te narty mnie zmyliły. No ale cóż jakby ktoś chciał teraz się wybrać to info w sam raz :)

  6. #6
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,526

    Domyślnie

    Robines:
    Dla przykładu powiem tyle:wędrowałem cały dzień "rejonem" Otrytu(Hulskie,Krywe,Tworylne) i oprócz dwóch pracowników leśnych spotkałem jedną turystkę.Totalna pustka i cisza...RAJ NA ZIEMI
    Tam to chyba tylko podczas wakacji jest więcej turystów. Chodzę tamtędy we wrześniu i październiku (a czasami też w maju) i również nikogo, albo prawie nikogo, nie spotykam.
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  7. #7
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2004
    Postów
    377

    Domyślnie

    Jak najbardziej Witam .
    I pora , i okolica to moja ulubiona . SB będąc w tych porach i w tych okolicach zapraszam ( to taka nieśmiala prośba ) do osady Sękowiec , do domu gdzie jest "Sklep pod Lipą" . Zapraszam na "poczestunek" i ewentualny "odpoczynek" . A gdyby się tak zdażylo, że będę tam obecny , z radością cznilbym "honory pana domu" .


    Pozdrawiam
    PF

    Ps.
    "Poczęstunek" i "odpoczynek" proszę czytać jako "czym chata bogata" .

  8. #8
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,526

    Domyślnie

    Ależ ja w tym sklepiku bardzo często bywam. Dokupuję tam to, o czym zapomniałem w Lutowiskach lub Czarnej.
    Albo po prostu chodzę sobie "Pod Lipę" na piwo. Myślę, że już mnie tam niektórzy znają z widzenia.
    Pozdrów ode mnie Adolfa (Dolka). To taki old boy, były bokser. Bardzo gościnny, miałem kiedyś zaszczyt pić z Nim u Niego w domu (mieszka prawie vis a vis sklepu).

    Ps. Twoje zaproszenie naturalnie z satysfakcją przyjmuję.
    :D
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    12.2004
    Postów
    377

    Domyślnie

    Witam ponownie :)

    To widocznie mu postawiłeś . :)
    Znamci owego jegomości i to raczej z tej jego drugiej ( ciemniejszej ) strony . Choć muszę uczciwie przyznać , że słyszałem w jego ustach słowo „oup pardon” . To „oup” to nie czkawka tylko rozmawiając z nami ( tj. ja i Heniek-gospodarz ) zorientował się , że rozmowie przysłuchuje się moja żona . Zmitygował się , przeprosił ( owo „oup” ) i przemówił „ludzkim” językiem ( „ludzkim” w pojęciu mojej żony , która w ogóle nie uznaje wulgaryzmów nawet u innych ) .
    Jeżeli będziesz chciał to więcej o nim ale raczej nie na Forum .
    Mały przykład mam nadzieję , że rozjaśniający jego „ciemny” obraz i ukazujący jego
    praktyczne poczucie humoru . Po kolejnej godzinie „piwkowania” Agnieszka odmówiła sprzedaży następnego piwa gościowi , który powinien mieć już dość ( ale wytłumacz takiemu ) . Obrażony gość dość obcesowo domagał się obsłużenia ( normalnie to „porządny” mąż , ojciec dzieciom , sąsiad ) . Od słowa do słowa a zaraz potem do rękoczynów ( przerażone dzieci powiadomiły mnie o tym ) . Szybka interwencja ( taka zwykła „szarpacka” ) i tłumaczy się leżącemu ( oczywiście łagodnie , nie kopniakami ) żeby szedł do domu . Poszedł . Ale zaraz wrócił i pytał się co się stało ( widocznie chwilowa amnezja ) . Dolek mu tam coś tłumaczył , tłumaczył …. na koniec rzekł do niego ( tego to ja chyba nigdy nie zapomnę – zwłaszcza w tym kontekście ) „to nie wiesz co się robi ? Idż i kup czekoladę i … trzy piwa , to ci powiem” ( we trzech siedzieli ) .
    Dolek mieszka w tym domu na ścianie którego narysowany jest węglem drzewnym ( jak olbrzymia fotografia ) Basior ( ja tak nazwałem ) . Jeśli stanąć w odpowiednim miejscu to ma się wrażenie ( Az „mróz” przechodzi po krzyżu – tak realistycznie ) kontaktu wzrokowego . Patrzy na „Ciebie” i szczerzy zęby . Nie wiem jak długo będzie się ten rysunek „trzymał” ściany bo wiatr , bo deszcz …wiadomo …( a szkoda ) .


    Pozdrawiam
    PF

    PS
    Kiedykolwiek tam będę - powiadomię

  10. #10
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2005
    Postów
    575

    Domyślnie

    Witaj Marcowy,
    Ja też jestem nowy tak jak i Ty. Początkowo też jeździłem wiosna/jesień. Od kilku lat jeżdżę, kiedy mam ochotę, czas, kasę, albo przydusi nostalgia za Bieszczadem. Tak jak pisali inni, nie ma reguły, kiedy śnieg znika. Kilka lat temu szedłem w maju szlakiem granicznym (dojście z Wetliny na Rabią Skałę i dalej w kierunku Kremenarosa i Wielkiej Rawki i Działem do Wetliny. Pokonałem go w ok. 12 godzin, ale miejscami leżał śnieg po pas... Z Wielkiej Rawki zjeżdżałem na tyłku bo tylko w ten sposób można było pokonać nawis. W tym roku, o ile spełnią sie prognozy, ma być wczesne i gorące lato, to w maju może być po wszystkim. Zresztą, dla mnie Bieszczady są piękne zawsze. Gdy nie da rady wyjść wyżej proponuję szlaki dawnymi łemkowskimi i bojkowskimi drogami: Caryńskie, Tworylne, Dźwiniacz, Sianki ... tyz piknie!
    Pozdrowaśki Wojtek

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Kiedy w Bieszczady???
    Przez piotrek_s w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 18
    Ostatni post / autor: 09-12-2008, 23:36
  2. Kiedy na poloniny??
    Przez kasiek w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 26-06-2006, 13:08
  3. kiedy w bieszczady???
    Przez aneta włodarczyk w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 26-07-2004, 13:42
  4. Kiedy jedziecie?
    Przez stefankmiot w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post / autor: 12-06-2004, 13:30
  5. kiedy?
    Przez Lena w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 31-08-2002, 02:20

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •