Spotkałem kiedyś takiego Strusia Pedziwiatra który gonił z podwojoną szybkością zaliczając w imponującym tempie kolejne Tarnice i Halicze. Bardzo sympatyczny chłopak z Poznania , tyle że nijak nie widzę w tym sensu.
Rekord ?
Wyczyn ?
Więcej, dalej , szybciej ?
...a może ciąg dalszy wyścigu szczurów ? .....

Jeśli ktoś wie to niech powie.