W zeszłym roku - kolega z tego forum z Jarosławia - (był zresztą na KIMB'ie) przeszedł czerwony szlak beskidzki.

Zaczęli (z towarzyszem) w Wołosatem, a skończyli w Ustroniu - czytałem o tym w Życiu Przemyskim :) a poznałem człowieka na fotografii :)