Kiedyś siedziałem z przyjaciółmi w jednej z chatek. Późny wieczór, luty, za ścianą szaleje zamieć, mróz, w środku kominek nie jest wstanie roztopić śniegu na podłodze. Przez poprzedni tydzień była odwilż i misie się pobudziły. Popijamy herbatę z rumem i prowadzimy taką wyliczankę. W Bieszczadach jest ok. 100 niedźwiedzi,
na Połoninach ich nie ma, bo co by tam robiły w taką pogodę, w Wetlinie też ich nie ma, bo nie chodzą jeszcze na piwo do wsi. Wyszło nam, że w naszej dolince powinny być trzy.
Ok 22.00 nikt nie chciał pójść po wodę na następną herbatę. Nie wiem dlaczego![]()
Miłych spotkań na szlaku
Długi
Zakładki