
Zamieszczone przez
Marcin
Za dużo minusów tu pada... Przypomnę plusy:
- Byłby to jedyny wyciąg z widokiem godnym oglądania o każdej porze roku, myślę że to nie byłaby tylko sezonowa atrakcja (dlatego obowiązkowo musi być gądola, żeby uczestnicy wycieczek zakładowych byli w miarę bezpieczni). Ci co twierdzą że wyciąg się nie zwróci, widzą szklankę do połowy pełną w taki sposób jakby nic w tej szklance nie było.
- Tuż przy obwodnicy... w sezonie szpilki i trampki wybiorą tą łatwiejszą wersję..., a więc odciążona magistrala wetlińska. Laworta jest na uboczu, niedzielni turyści jadąc w Bieszczady wolą oglądać połoniny.
- Jeżeli chodzi o ocieplenie klimatu.... niektóre wyciągi działają nieprzerwanie od świąt Bożego Narodzenia..., niektóre jednak nie naśnieżały i nie ratrakowały stąd też miały przerwy. O stok trzeba dbać...
- Pytanie retoryczne: kto będzie chciał jeździć wyciągiem 800 metrów, jak będzie miał do wyboru 2000 metrów i największą prawdopodobnością zobaczenia śniegu nawet pod koniec kwietnia....?
Ja tam na przykład odpowiadam sobię na to pytanie w sposób następujący: Ekolodzy/ekolocośtam to mały pikuś w porównaniu z... (dalsza część oczywistego stwierdzenia do dokończenia we własnym zakresie).
Zakładki