Strona 1 z 10 1 2 3 4 5 6 7 8 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 92

Wątek: Pseudoturyści

  1. #1

    Domyślnie Pseudoturyści

    Cześć! Mam na imię Andżela. Od dawna czytam Wasze Forum ale dopiero teraz się zdecydowałam napisać bo długo nie mogłam się nauczyć wpisywać wiadomości i dopiero razem z moim chłopakiem nam się to udało. Piszemy ponieważ zbulwersowało nas pewne wydarzenie które miało miejsce 2 maja. Wybrałam się z moim chłopakiem na wycieczkę z Cisnej czerwonym szlakiem w kierunku granicy a potem okazało się że można zejść inną ścieżką do miejscowości Przysłup. Mieliśmy mapę i wiedzieliśmy że góra na którą idziemy nazywa się Jasło. Z Jasła zaczęliśmy schodzić ścieżką prowadzącą do wsi Przyslup, aż tu nagle spotkaliśmy grupę turystów którzy zapytali nas czy dobrze idą na Tarnicę. Zaskoczyło nas to ogromnie bo przecież Tarnica to najwyższa góra w Bieszczadach i leży gdzie indziej. Wytłumaczyliśmy im że są w błędzie ale Oni twierdzili że w jakiejś smażalni powiedzieli im że jak pójdą prosto w górę to dojdą na Tarnicę. Wyobraźcie sobie że zapytali nas czy na Jaśle można kupić piwo i coś do jedzenia a przecież najbliższy sklep jest w Cisnej! Na dodatek nie mieli ze sobą nawet mapy!!! Pokazaliśmy naszą ale chyba się na iej nie znali. Podziękowali i poszli zmartwieni dalej. My jednak wróciliśmy z powrotem na Jasło bo zapomniałam zabrać parasolkę i wyobraźcie sobie co zobaczyliśmy. Ci sami ludzie rozsiedli się w śród krzaczków i pili wódkę prosto z butelki a było w śród nich kilka dziewczyn! Jeden to nawet zasnął z butelką w ręceI co Wy na to czy stonka a której tyle pisaliście naprawdę nie istnieje? Czy ludzie mogą się tak lekkomyślnie zachowywać? To skandal żeby tacy ludzie chodzili po górach. Odpiszcie mi co sądzicie o takich turystach. Bo są i inni, chodzili z wielkimi workami i zbierali śmieci na Jaśle. To jest bardzo dobry przykład do naśladowania!

    pozdrawiam wszystkich Andżela

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar Jaro
    Na forum od
    02.2004
    Rodem z
    50°02'11''N 21°59'02,6''E
    Postów
    794

    Domyślnie Re: Pseudoturyści

    no coz, sa ludzie i parapety, niektorzy sa niereformowalni i tak zostanie, takim sie wciska kit i bajeruje, ze dobrze ida, oby juz wiecej tam nie wrocili, szkoda ze nie wyslaliscie ich na slowacka strone jakby ich SG zatrzymala to nie byloby im do smiechu
    Pozdrawiam
    Jaro

    Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar T.B.
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    wiadomo - z Pyrlandii !
    Postów
    501

    Domyślnie

    AngelaB!

    Doprecyzuj - proszę - co nazywasz lekkomyślnością:
    a) chodzenie bez mapy,
    b) picie z butelki,
    c) wprowadzanie ludzi w górach w błąd.


    No i dlaczego chodzisz po górach z parasolką?

    P.S.
    Na bardzo wielu górach, np. na Kasprowym Wierchu, można kupić piwo i coś do jedzenia.

  4. #4

    Domyślnie

    Drogi TB!
    Parasolke zabrałam ponieważ zanosiło się na deszcz i świeciło ostre słońce.
    Picie alkoholu w górach to wielka nierozwaga jak również chodzenie bez mapy w terenie którego się nie zna. Tyle sie mówi o zabłądzeniach a należy się równiez liczyć z dzikimi zwierzętami. Wprowadzanie kogoś w błąd jest nieeleganckie i nie należy tego robić.
    pozdrawiam Andżela

  5. #5
    Pa(i)n killer Awatar admin
    Na forum od
    09.1998
    Rodem z
    London, Ontario :]
    Postów
    1,482

    Domyślnie

    Witam!

    Ja wczoraj wyprawiłem się na takie kółeczko: Wołosate, Rozsypaniec, Halicz, Tarnicę do Wołosatego - i powiem Wam jedno! Chyba podam rękę wszystkim tym którzy krzyczą aby zamykać, chronić za wszelką cenę i wyłanczać jak nawiększe obszary do ścisłej ochrony!

    Syf, kiła i mogiła - tak bym to określił - puszki po piwie, zużyte podpaski pod krzakami, (zwiedzałem krzaki - bo padał deszcz na przemian z gradem, więc szukałem tych bardziej gęstych celem schronienia się :)) papiery, rozwalone wiatrochrony.
    Coś mi się wydaje że jak tak dalej pójdzie to będzie bardzo źle!
    Stonka nas zaśmieci na śmierć!
    Pozdrawiam
    Darek Magusiak


    "bzdura! widział ktoś sapera na linuksie?! albo pasjans? brak tych podstawowych aplikacji biurowych dyskwalifikuje ten system w urzedach."

  6. #6
    Bieszczadnik Awatar T.B.
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    wiadomo - z Pyrlandii !
    Postów
    501

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez AngelaB
    Parasolke zabrałam ponieważ zanosiło się na deszcz i świeciło ostre słońce.
    Droga Andżelo!

    Ciekawi mnie: to była parasolka przeciwdeszczowa, czy plażowa - przeciwsłoneczna?
    Tak, czy siak, chodzenie z parasolką po górach jest wielce nieroztropne. Niekontrolowane otwarcie się parasolki na wietrze grozi porwaniem turysty w przepaść. Poślizgnięcie się turysty grozi nadzianiem tegoż na parasolkę. Jeśli jest to parasolka o klasycznej konstrukcji, wbijanie jej ostrego końca w środowisko czyni w tym środowisku niepowetowane straty. Każdy rodzaj parasolki w stanie rozłożonym czyni spustoszenie w psychice miejscowych zwierząt. W skrajnym przypadku może doprowadzić zwierzę do wściekłości, a jeśli jest to - dajmy na to - niedźwiedź, może widok parasolki doprowadzić wzmiankowanego niedźwiedzia do zjedzenia turysty (jedzenie na tle nerwowym - rodzaj bulimii).
    Na koniec rzecz najbardziej istotna:
    kto nosi parasolkę ten nie jest TWA JSB, kto nie jest TWA JSB ten jest stonką, ergo - kto nosi parasolkę ten jest stonką.

    Pozdrawiam
    T.B.

    P.S.
    Picie alkoholu w górach może nawet uratować życie. W zasadzie jedynym słusznym sposobem picia czegokolwiek w górach jest picie wprost z pojemnika, w którym dany napój jest transportowany (butelka, piersiówka, manierka , bukłak, termos itp.). Wszelkie dodatkowe naczynia albo zwiekszają zagrożenie dla środowiska naturalnego (np. plastikowe kubki), albo są niebezpieczne dla turysty (szklane kieliszki, szklanki). Dopuszczalnym odstępstwem - w przypadku wódki - jest zestaw metalowych kieliszków, tak zwany myśliwski.
    Co do chodzenia bez mapy w terenie, którego się nie zna, odpowiedz sobie sama na pytanie: co było pierwsze - mapa, czy turysta? Jeśli znasz prawidłową odpowiedź, to dalsze rozważanie tego tematu jest zbędne.
    Wprowadzanie kogoś w błąd - w rozważanym przypadku - jest nieeleganckie, powiadasz. A ja twierdzę, że tak może postąpić tylko kompletny dureń, absolutnie nie zdający sobie sprawy ze skutków jakichkolwiek swoich poczynań.

  7. #7
    Bieszczadnik Awatar T.B.
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    wiadomo - z Pyrlandii !
    Postów
    501

    Domyślnie

    Drogi Adminie!

    Czy te tereny, kóre mają być wyłączone do ścisłej ochrony, mają być niedostępne dla nikogo, czy Ty masz być wyjątkiem?

    A jak już wyłączysz do tej ochrony wszystko co się da, to zastanów się, co robić na pozostałych terenach. To będzie o wiele bardziej konstruktywne. Przyjmij przy tym za pewnik, że zawsze ktoś gdzieś naśmieci. Pogodzenie się z tą prostą prawdą znacznie ułatwi Ci odpowiedź na pytanie "что д'елать".

    Pozdrawiam
    T.B.

  8. #8
    Indy
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez admin


    Syf, kiła i mogiła - tak bym to określił - puszki po piwie, zużyte podpaski pod krzakami, (papiery, rozwalone wiatrochrony.
    Coś mi się wydaje że jak tak dalej pójdzie to będzie bardzo źle!
    Stonka nas zaśmieci na śmierć!
    Witam!
    Wpełni zgadzam sie z adminem
    Ja równiez byłem wczoraj w biesach - Tyle ze poszedłem z Wołosatego na Tarnice i z tamtąd na Bukowe Berdo i do Mucznego. Wygląło to tak samo.
    Ale najbardziej wkuzają mnie pety, które palacze wywalają gdzie popadnie, a szczególnie na szczytach. I niesposób tego potem posprzatac jak ma to miejsce w przypadku wiekszych smieci.Ja po sobie zabieram zawsze wszystkie smieci na dół. I mysle ze wszyscy czytający to forum tak samo postepują.
    Co do stonki - mysle ze w wielu wypadkach jej zachowanie wynika z braku podstawowej wiedzy jak zachwac sie w parku narodowym i wogule na "łonie" przyrody.
    Pozostaje tylko nie ustanne zwracanie uwagi i edukowanie - i w wielu przypadkach to napewno by wystarczyło. Grozba wysokiego mandatu napewno zmiękczyła by nawet "najtwadszych"- niereformowalnych smieciazy.

    Pozdrawiam

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,525

    Domyślnie

    "Picie alkoholu w górach może nawet uratować życie. W zasadzie jedynym słusznym sposobem picia czegokolwiek w górach jest picie wprost z pojemnika, w którym dany napój jest transportowany (butelka, piersiówka, manierka , bukłak, termos itp.). Wszelkie dodatkowe naczynia albo zwiekszają zagrożenie dla środowiska naturalnego (np. plastikowe kubki), albo są niebezpieczne dla turysty (szklane kieliszki, szklanki). Dopuszczalnym odstępstwem - w przypadku wódki - jest zestaw metalowych kieliszków, tak zwany myśliwski."
    Tylko w tym zakresie, ale za to w pełni, zgadzam się z TB-JSD.
    Poza tym podpisuję się pod poglądami wyrażonymi przez Admina I Jaro.
    Ps. JSD znaczy: Jedynie Słuszny Dyskutant
    (to taki rewanż za JSB)
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  10. #10
    Bieszczadnik Awatar T.B.
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    wiadomo - z Pyrlandii !
    Postów
    501

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Stały Bywalec
    Poza tym podpisuję się pod poglądami wyrażonymi przez Admina I Jaro.
    Solidarność grupowa TWA JSB.
    Ale ja się pytam: czyli pod jakimi?
    Bo one są prawie że wręcz przeciwne.
    (Wspólnego jest tyle, co ich łażenia po śmieciach.)

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •