4 czerwca 2010, godz ok 2:15 w Cisnej, uczestnicy Biegu Rzeźnika pakują się do autobusów, przede mną siedzi miła, ładna dziewczyna i jak mniemałem czeka na swojego partnera. W pewnym momencie dzwoni Jej telefon, umawia się z kimś że jest w tym i tym busie i za dwie minuty wpada Jej partner z drużyny którego jak widać dopiero teraz poznała. Chłopak wchodzi, mówi cześć, siada obok dziewczyny (przypominam, ładna atrakcyjna kobitka :) ), patrzy Jej w oczy i mówi:
"Ty to mi wyglądasz na niezłego harpagana, coś czuję że mnie nieźle przeciągniesz po tych szlakach"
:D W tamtej chwili prawie nie wybuchnąłem śmiechem, skomentowałem tylko toś chłopie komplementa strzelił :)
P.



Odpowiedz z cytatem
Zakładki