"paranoiczna histeria, egzaltacja do potęgi" to nie jest jednostka chorobowa. Jesteś zdrów na umyśle, tylko w stanie silnego wzburzenia emocjonalnego. Twój pomysł nazywania szlaku Jego Imieniem skomentowałem dość powściągliwie, co też spotkało się u jednych z poparciem, u innych nie. Dalsze posty, nie tylko Twoje, proponowały pójście dalej tropem upamiętniania każdego kroku Papieża i one sprowokowały mocniejszy komentarz. Więc moje zbyt ostre uwagi dotyczą nie Ciebie osobiście, ale całej atmosfery prześcigania się w pomysłach, zawsze nie dość wielkich i nie dość uroczystych, pełnych och i ach. Nie widzisz tego? Sam zatytułowałeś ten wątek "Szlak im. Ojca Świętego Jana Pawła II Wielkiego". Dlaczego Wielkiego? Przecież był największym Papieżem. Może więc Największego?. A może wystarczy "Dobrego", bo w mojej pamięci takim był i zostanie.
Więc może wystarczy Go nazywać najprościej, skromnie, bo był skromnym, pozbawionym pychy? I zostańmy przy Janie Pawle, bez przymiotników. I nie pisz mi, że wyrażenie swojego zdania (że naród popadł w histerię) "to takie polskie" . A dlaczego niby nie hiszpańskie??? Dlaczego w Twoim mniemaniu jak coś jest złe, to jest "takie polskie"?
Może nie mam w tej sprawie racji, może wypowiadam się zbyt ostro, ale co ma ztym wspólnego polskość????
Długi