W Bieszczady jeżdżę od lat, ale zawsze wyłaziłam wysoko w góry.
Nie jestem zbyt oryginalna i zwykle bywały to wypady na Bukowe, Rawki i inne sztandarowe szlaki.
No i teraz mam "zagwozdkę" - gdzie pójść z półtoraroczną córeczką? Oczywiście w nosidle, ale szlak musi być krótki i prosty, bo dziecko nie wytrzyma w nosidełku wielu godzin a mąż mi wykorkuje

Poradźcie!!!
Umrę, jak nie wyjadę w Bieszczady.