Kilka fotek z piątku z trasy:
Wołosate - Przełęcz Bukowska - Halicz - Tarnica - Wołosate
Tablice w Wołosatem obrazujące pożar połoniny na stoku Krzemienia...
Tarnica i Szeroki Wierch widziane z drogi na Przełęcz Bukowską...
Tarnica i spalone stoki Krzemienia...
Ostre podejście na Halicz...
Trawers Kopy Bukowskiej...
Spalony Krzemień...
Tradycyjne tłumy na Tarnicy...
Jeden z pielgrzymów...
Potęga Tarnicy...
Widok z Wołosatego...
Słoneczno-deszczowy Dwernik Kamień , ale w końcu poniedziałek był lany :)
z tym parasolem fajowe :))
Obudził mnie dziwny hałas z rana to duszysko krzątał się po domu, co on spania nie ma czy może to już SKS pewno jedno i drugie. Poleżeć jeszcze pod kołderką czy wstawać może? E poleżę joorg będzie dopiero po nas o dziewiątej. Ale po siódmej kiszki mi zaczęły grać marsza jak na pochodzie 1 Majowym jak za dawnych lat, wyskoczyłam z łóżka co by upichcić jajecznice na boczku a do tego proziaki z masełkiem czysta poezja dla podniebienia mniam. I tak najedzeni z rana ruszyliśmy na naszą kolejną wędrówkę dziś jedziemy na Jeziorka Duszatyńskie i zaczepimy o Chryszczatą.Pogoda mglista i taka sobie cały tydzień lampa a jak niedziela to przysłowiowa kicha. Ale ale coś zaczęło się przecierać znowu mamy szczęście słonko wyszło i było jak w bajce. W szampańskim humorze szliśmy na jeziorka i powiem wam że jak zwykle było miło i bardzo wesolutko Posiedzieli my na Duszatyńskich i wolniutko ruszyliśmy na Chryszczatą ,pogoda zaczęła płatać nam figla i zaczęło kropić a co tam nas byle deszczyk nie przestraszy. Na szczycie już nieźle lało i mglisto się zrobiło ,pogoda iście Angielska chodź my w pałatkach a nie jak królowa w kapeluszach Po focili my na szczycie i w nogi bo zgłodnieliśmy okrutnie i pić się jakoś tak zachciało.Podreptaliśmy już tylko na dół szybkim krokiem i tak dotarliśmy do bariku na Duszatyniu A tam już tylko uczta i integracja z miejscowymi Oj było wesoło i to bardzo a jadła nie brakowało pysznego .Jutro do pracy ale już we wtorek kolejna wyprawa i karkówka i boczki już się marynują i znowu będzie wesoło jak zawsze ech ech ech kochamy wędrówki i zabawy Dzięki joorgowi, Kasi, Aguś,i Dorocie i duszkowi fajnie kochani że was mam
Olguś,ja to znam, mój pech sięga Bieszczadów, że jak jadę to leje.
Jednak Wasze fotki i tak zawsze optymistyczne, trzymam kciuki za następne wyjazdy:)
Fajne baby;-)
To ostatnie zdjęcie takie niesamowicie wiosenne :)
Dziewczyny co za sesja foto, pozujecie jak prawdziwe miski nie tylko bieszczadzkich szlaków.
pozdrawiam
Marek
Ostatnio edytowane przez joorg ; 03-05-2011 o 07:04
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Janusz a żubry widziałeś ?? :)
Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)
Zakładki