Kilka fotek z deszczowej niestety końcówki czerwca...
Kilka fotek z deszczowej niestety końcówki czerwca...
Gór, co stoją nigdy nie dogonię... -->
Jak na deszcz to całkiem nieźle :)
W sobotę Tarnicę tak było widać:
Zazdroszczę Ci tych "okienek Machoneya"
Ciągnie mnie na Ukrainę ale na razie jeszcze nie jestem na tyle zorganizowany Weekendowe plany miałem różne - od Rysów (w razie pewnej, dobrej pogody) do pomocy w Uluczu. Wypadło pośrodku - z rodzinką do źródeł Sanu. Szkoda mi spotkania w Uluczu ale strasznie jestem zadowolony z maluchów, że dały radę na trasie (23km) - nawet pod koniec poganiały - najważniejsze dla nich było czy zdążą jeszcze zagrać na kompie. Ech, ta dzisiejsza młodzież
Powrót "dołem" - Cisna, Komańcza i lekkie zniesmaczenie ilością ludzi. Bieszczady pełnią lata to nie to, na parkingu w Bukowcu nasze auto było jako drugie, cieszyłem się z odludności, po powrocie na parking zobaczyłem że jest pełny - od byłego schronu p/Negrylowem wracaliśmy szutrówką. Później jeszcze przeleciałem na przełaj na cerkwisko i cmentarz z IWŚ w Bukowcu. Jedyne co mogę stwierdzić to że z mapą Compassu w Bieszczady wybierać się nie warto.
Aby nie było całkiem OT - tu są zdjęcia: https://picasaweb.google.com/Dlugi0/ZrodASanu#
Piękne widokówki. Dzięki
Dzięki Machoney'u... Byle do października...
Gór, co stoją nigdy nie dogonię... -->
Aktualnie 8 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 8 gości)
Zakładki