No ale najslodsze - Krywe, Tworylne - widzę zaliczyłeś, więc tour w sumie był dość udany...
No ale najslodsze - Krywe, Tworylne - widzę zaliczyłeś, więc tour w sumie był dość udany...
Pozdrawiam
mj
Przede wszystkim zabrakło Trohańca i kilku niżej położonych atrakcji
Też plątałem się po okolicy
Na Trohańcu nie ma nic nadzwyczajnego, poza drewnianym krzyżem ze szklanką od szrapnela i inskrypcją rodem z Rotundy:
"Nie płaczcie, że leżym tak z dala od ludzi,
a burze nam nieraz we znaki się dały.
Wszak słońce co rano wcześniej nas tu budzi,
i wcześniej okrywa purpurą swej chwały".
Poza tym krzaki, na stokach trochę okopów (ale to poniżej wierzchołka) z tej samej wojny, co w/w inskrypcja.
Pozdrawiam
mj
Pozwolę sobie nie zgodzić się.
Bardzo ciekawe są ścieżki prowadzące na ten szczyt, w tym ta wyjątkowa w wersji męskiej (czyli oznaczona trójkącikami).
Stojąc na szczycie zawsze mam dylemat : która dróżka zaprowadzi mnie lepiej do piwa : czy ta południowa na "belkę" czy północna do "ogródka"
Fakt, trzeba trochę wytężyć zmysły aby je odszukać, ale jaka radość potem gdy dojdziemy do celu.
na początku maja...
jakaś cisza w temacie, zatem - 2 czerwca 2012... soczysta zieleń i srebrzyście połyskujące w słońcu kłosy traw...dla mnie urzekająco :)IMG_6159.jpgIMG_6149.jpgIMG_6048.JPG
Don Enrico, nie mam takich dylematów - na Trohaniec lazłem na dzikca, starym szlakiem zrywkowym a potem na durch przez krzaki wzdłuż bocznego grzbietu w górę.
Pozdrawiam
mj
Aktualnie 3 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 3 gości)
Zakładki