Jako że niespodziewanie trafił mi się dzień wolny w pracy postanowiłem sprawdzić a co tam słychać w leśnych ostępach tudzież na połoninach. A słychać niewiele , no może trochę ptaszki radzą , na Przysłupiu jakoś tak spokojnie i leniwie , takie zawieszenie między tym co mija a tym co nadchodzi. Śniegu na górze na północnych stokach całkiem sporo w przeciwienstwie do południowych gdzie już nieźle wytopiony , takie oby dwa klimatyczne światy.DSCF1845.jpgDSCF1852.jpgDSCF1857.jpgDSCF1870.jpgDSCF1884.jpgDSCF1900.jpgDSCF1902.jpgDSCF1913.jpgDSCF1914.jpgDSCF1916.jpg



Odpowiedz z cytatem
Wczoraj spotkałam dwie czerwone twarze. Wyglądali jakby opalali się w 40 stopniowym słońcu w samo południe. Powiedzieli że chodzili po Wetlińskiej. Duże słońce odbijające się od wciąż dużych ilości śniegu. Uśmiechnęłam się myśląc że mi to nie grozi. Idę przecież na Hyrlatą, gdzie nie ma aż takich otwartych przestrzeni jak na Wetlińskiej. Nawet nie czułam na sobie tego słońca na twarzy. Rezultat był podobny jednak ciut delikatniejszy niż u nich. A dzisiaj spotkałam kolejną czerwoną twarz -także była na Wetlińskiej. Więc ostrzegam!! 

Zakładki