Piękne sierpniowe Bieszczady...dziewięćsił, goryczka...szkoda, że nie słychać przez monitor szumu traw na połoninach...
Piękne sierpniowe Bieszczady...dziewięćsił, goryczka...szkoda, że nie słychać przez monitor szumu traw na połoninach...
Niedzielna Łopienka.
DSCF1328.jpgDSCF1346.jpgDSCF1350.jpg
Poniedziałkowe widoki nad Cisowcem.
DSCF1357.jpgDSCF1361.jpgDSCF1367.jpg
A na wtorek zostały lustrzane jeziorka.
DSCF1379.jpgDSCF1384.jpgDSCF1399.jpgDSCF1401.jpg
Ulucz wrzesien 2016.....
Kilka z wczorajszego spaceru:
spacer1.jpg
spacer2.jpg
spacer3.jpg
spacer4.jpg
i jeszcze jedno, ze spotkania z leśnym człowiekiem wspartym ramionami o konar buka:
spacer5.jpg
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Wczoraj na bieszczadzkim niebie obłoków nie brakowało :) :
spacer6.jpg spacer7.jpg
Jak mnie wieczorem uwoził pekaes z powrotem do tzw. domu, to już tęskniłem więc zdaję sobie sprawę jak Ciebie musi to męczyć!
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
a co ja mam powiedzieć?
planowałem wyjazd w Bieszczady na ostatni tydzień września ale zmieniłem termin na początek pazdziernika i spotkała mnie kara- plucha,plucha,plucha..." o szyby deszcz dzwoni(ł), deszcz dzwoni(ł) jesienny..."
szukając plusów spróbowałem wędrówki w deszczu , odwiedziłem pomnik w Jabłonkach, połaziłem drogami zrywkowymi,zgubiłem szlak i zadowolony chociaż przemoczony wróciłem na kwatere z przeświadczeniem , że to niestety nie tym razem Góry są dla mnie, ale tym bardziej plan na następne wyjazdy wzbogaca się o niezrealizowane plany, szkoda tylko tych 900 km w jedną stronę....
- - - Updated - - -
a fotki będą jak ogarnę kompa
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki