Krótki cd
Krótki cd
Ładnie,ładnie. Miło choć popatrzeć nie mogąc tam być.
Jak się pracuje sześć dni w tygodniu to na niedzielę czeka się z utęsknieniem I tak bladym świtem zajechała pod blokowisko wypasiona fura z niezawodnym kierowcą Jorgiem:)W Sanoku na stacji paliw miało czekać na nas parę znajomych I tak z dwóch samochodów zrobiło się cztery i niezła paka się zebrała Dzis celem naszej wyprawy była Połonina Caryńska.Wychodziliśmy z Nasicznego przez Caryńskie do Koliby a później już tylko cały czas pod górę.Ciężko się szło mokry śnieg miejscami wyżej kolan nie ułatwiał nam drogi.Chmury na przemian ze słoneczkiem kotłowały się nam nad głowami.I tak po niezłym wylaniu potu ukazała nam się w blasku słońca nasza CarycaOczy nam się zaświeciły banan pojawił na ustach i tak jakoś błogo się zrobiło.Widoki były cudowne chodź trochę mglisto i niezle powiewało.Powiewało ha ha jeszcze nie wiedzieliśmy co nas czeka.Ze szczytu ruszyliśmy granią i tu zaczęła się niezła jazda:) Wiatr był tak mocny że przewracał nas jak pionki zbite w chinczyku:Grupa się rozerwała każdy walczył chodź o jeden maleńki krok ,po chwili straciłam wszystkich z oczu .O matko latałam jak orlica a policzki mi drgały jak u buldoga ,w butach chlupało i myslałam że wyzionę ducha Rzucona kolejny raz w borowinę myślałam że się nie podniosę ale dwa kieliszki nalewki wcześniej wypite dodało mi odwagi i siły i motto naszego kolegi Włodka ( nie zacytuję po czyta to młodzież ) poderwało mnie do walki z morderczym i silnym wiatrem. I tak udało mi się dotrzeć na Przełęcz Wyżniańską a później stopem do Berehów . Tam czekałam na resztę naszych:) włosy miałam potargane wyglądałam jak wiedźma z butów wylałam wodę co wzbudziło dziwne uśmiechy jakiejś parki która mi się przyglądała.Czekając na resztę myślałam? czy ja mam dobrze w głowie?chyba nie a kto z moich znajomych co się zemną zadaje ma Powinnam siedzieć w domu ,e tam już to widzę :)z moim temperamentem nijak siedzenie do mnie nie pasuje nic nie poradzę że jestem jak wulkan:)ale bywam też potulna jak niemowlę.Jak ten na górze powie mi basta to ja pokornie siądę na tylnej części ciała i zacznę dziergać szaliki dla znajomych:)co by im zimno w górkach nie było .A puki co to już czekam na kolejną niedziele
Pięknie! Chciałoby się mieszkać bliżej... Do KIMBu muszą mi jednak wystarczyć tylko fotki, bo na wyjazd w Biesy terminu nie będzie.
Gór, co stoją nigdy nie dogonię... -->
Gdyby Wasza wyprawa była profesjonalnie przygotowana czyli oflagowana, uczestnicy ubrani w obowiązkowe koszulki forumowe to ja bym się zatrzymał.A tak to Was minąłem koło bacówki przy Berehach i do bliskiego spotkania trzeciego stopnia nie doszło.
.
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Tu jest filmik który nakręcił Włodek G...ale wiało :)
http://www.youtube.com/watch?v=IEvp2Ie8qUs
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
No nieźle. Od 9 - 12 marca to na połoninach był zefirek w porównaniu do tego.
Aktualnie 5 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 5 gości)
Zakładki