Jak zrozumiałem z postów Asana, szuka on terenów odludnych i rad by przez parę dni bliźnich nie oglądać. Tymczasem w Krywem zawsze się kogoś spotka... Ja tam bywałem latem, zawsze na kogoś wlazłem i zwykle było to przynajmniej kilka osób. A jak posiedziałem chwilkę na wierzchołku Szczobu/Rylego koło drogowskazów, to nie było bolca żeby mnie nie minął jeden z drugim samochód. W końcu stokówka od Zatwarnicy jest w nienajgorszym stanie, a Hulskie i Krywe ludzisków przyciąga :D - pięknie tam
Dlatego radziłem Asanowi żeby ominął "center city" jeśli nie chce spotykać ludzi. Np spod cerkwi poszedł na przełaj na zachód, wspiął się na pierwszy grzbiet, zawrócił na pólnoc i zszedł tym grzbietem na starą drogę do Tworylnego, między pierwszym a drugim potokiem od Krywego na zachód licząc. Skrót to zdecydowanie nie jest, chaszczowanie też nie każdy lubi - ale ludzisków się raczej nie spotka, a potem (idąc dalej starą drogą) można przejść jeszcze przez Tworylczyk. Można też nie skręcać na północ, zostawić Tworylczyk z boku i pruć na zachód prosto do Tworylnego, przekraczając kolejny grzbiet - wtedy będzie bliżej, ale i trudniej
:)
Oj rozpisałem się o wariantach
Zakładki