Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 34

Wątek: Poszukuje najbardziej dzikich,odludnych ostępów Bieszczad

  1. #21
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2005
    Rodem z
    Kraków (Prądnik Czerwony, na Nową (C)huć zamieniony...)
    Postów
    327

    Domyślnie

    Jak zrozumiałem z postów Asana, szuka on terenów odludnych i rad by przez parę dni bliźnich nie oglądać. Tymczasem w Krywem zawsze się kogoś spotka... Ja tam bywałem latem, zawsze na kogoś wlazłem i zwykle było to przynajmniej kilka osób. A jak posiedziałem chwilkę na wierzchołku Szczobu/Rylego koło drogowskazów, to nie było bolca żeby mnie nie minął jeden z drugim samochód. W końcu stokówka od Zatwarnicy jest w nienajgorszym stanie, a Hulskie i Krywe ludzisków przyciąga :D - pięknie tam
    Dlatego radziłem Asanowi żeby ominął "center city" jeśli nie chce spotykać ludzi. Np spod cerkwi poszedł na przełaj na zachód, wspiął się na pierwszy grzbiet, zawrócił na pólnoc i zszedł tym grzbietem na starą drogę do Tworylnego, między pierwszym a drugim potokiem od Krywego na zachód licząc. Skrót to zdecydowanie nie jest, chaszczowanie też nie każdy lubi - ale ludzisków się raczej nie spotka, a potem (idąc dalej starą drogą) można przejść jeszcze przez Tworylczyk. Można też nie skręcać na północ, zostawić Tworylczyk z boku i pruć na zachód prosto do Tworylnego, przekraczając kolejny grzbiet - wtedy będzie bliżej, ale i trudniej
    :)
    Oj rozpisałem się o wariantach
    Pozdrawiam
    mj

  2. #22
    Ekspert Roku 2008 Awatar Jabol
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Stamtąd
    Postów
    1,096

    Domyślnie ludziki na szlaku

    Asan, mozesz jeszcze łazić sobie poza drogami np w okol Suliły Chryszczatej i Krąglicy, albo poplątać sie pomiędzy Żukowem Polaną Chrewtem i Czarną:) A pozatym jak kogoś tam czasem zobaczysz to się uśmiechnij i pozdrów, a jak zobaczysz gościa w czarnym kapeluszu to powiedz mu "Cześć Jabol " i tyle. Myślę że każdy uszanuje Twoją potrzebę samotnosci. A jeśli już tak całkiem chcesz zasmakować odludności i surowości to polecam sezon zimowy...Sprawdzone i pewne
    ...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył

  3. #23

    Na forum od
    06.2004
    Rodem z
    Kraków
    Postów
    17

    Domyślnie Re: Poszukuje najbardziej dzikich,odludnych ostępów Bieszcza

    Cytat Zamieszczone przez Asan
    Po prostu chce wejsc w las i wedrowac, isc przed siebie w blizej nieznanym kierunku, z dala od ludzi, aby po tygodniu z niego wyjsc. (...) Gdy bedzie zmierzchac bede rozbijal obozowisko na przypadkowo napotkanej polanie, zbieral drwa i rozpalal ognisko. Wazne, aby miejsca ktore odwiedze nie byly w ogole uczeszczane przez ludzi. Chce sie totalnie wyalienowac, koczowac jak nasi przodkowie, zyc z dnia na dzien, wędrować, kontemplowac przyrode, zjednac sie z natura....

    I drugie pytanie. W co nalezaloby sie wyposazyc, aby byc samowystarczalnym i przezyc 7 dni nie wychodzac z lasu ?
    W świetle tego co piszesz, proponuję Ci najpierw przejść od schoniska do schroniska, dowolną, obliczoną na jakieś 5 dni trasą. Sprawdź to, a potem próbuj "rozbijać obozowiska" itd.

  4. #24
    kordam
    Guest

    Domyślnie Gorgany

    Witam!
    Ja jade w dzikie ukrainskie Gorgany!! Jezeli ktos chce jechac prosze o kontakt kordam@tenbit.pl!! Wyjazd zaplanowany na 19Lipca trasa w trakcie ustalania -pozdrawiam Damian

  5. #25
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2005
    Postów
    575

    Domyślnie

    Cześć Kordam,
    A moze tak ruszyłbyś w Czarnohorę? Wyjazd 13.07 (2-3 dni we Lwowie i... w góry!). Trasa: główny grzbiet Czarnohory z wejściem od Dzembroni przez Smotrec zejście do Kwasów i dalej na Swidowiec (moze sie uda - jako wariant).Kontakt na prive!
    Pozdrowaśki

  6. #26
    Bieszczadnik Awatar Szaszka
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    znad morza
    Postów
    463

    Domyślnie

    WojtekR, dostales moje info o noclegu we Lwowie? Wyslalam na prywatną wiadomość.

    pzdr,
    Szaszka
    я пиду в далекие горы на широкие полонины

  7. #27
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2005
    Postów
    575

    Domyślnie

    Cześć Szaszka,
    Wielkie, ogromne dzięki! :D :D :D :D . Wszystko dostałem i... mam już zaklepane miejsce we Lwowie tam, gdzie Wy spaliście w zeszłym roku.
    Jeszcze raz dzięki i tradycyjne pozdrowaśki... :D
    PS. Masz u mnie duże, ogromniaste piwo...

  8. #28
    genuaa
    Guest

    Domyślnie Odp: Poszukuje najbardziej dzikich,odludnych ostępów Bieszczad

    cW Bieszczadach byłam kilka razy i za każdym razem zakochiwałam się bardziej. Za pierwszym razem wyjeżdżając na "Bieszczadzkie Anioły"(kiedy jeszcze grał SDM) Cisna i Ci ludzie...i Tarnica po raz pierwszy kiedy zabrakło nam wody i trochę znaleźliśmy w strumieniu ale strasznie dużo liści i piachu w tym było(ale i tak za to dziękuję) w końcu ktoś na szczycie się z nami podzielił. Kiedy wybierałam się na Tarnicę po raz pierwszy mój brat zrobił kanapki(tzn, że przerwał bułki na pół i wcisnął tam kawałek topionego serka)gdzieś po drodze gdy mieliśmy przerwę ktoś obok rzucił mimochodem, że oddałby wszystko za taką kanapkę, więc z wielką chęcią i ostrzeżeniem, że te kanapki mogą zawieść oddaliśmy je. O dziwo wszystkim smakowały i w zamian dostaliśmy garść batoników. I w taki właśnie sposób mój brat został mistrzem kuchni.

  9. #29
    Szkutawy
    Guest

    Domyślnie Odp: Poszukuje najbardziej dzikich,odludnych ostępów Bieszczad

    Cytat Zamieszczone przez genuaa Zobacz posta
    cW Bieszczadach byłam kilka razy i za każdym razem zakochiwałam się bardziej. Za pierwszym razem wyjeżdżając na "Bieszczadzkie Anioły"(kiedy jeszcze grał SDM) Cisna i Ci ludzie...i Tarnica po raz pierwszy kiedy zabrakło nam wody i trochę znaleźliśmy w strumieniu ale strasznie dużo liści i piachu w tym było(ale i tak za to dziękuję) w końcu ktoś na szczycie się z nami podzielił. Kiedy wybierałam się na Tarnicę po raz pierwszy mój brat zrobił kanapki(tzn, że przerwał bułki na pół i wcisnął tam kawałek topionego serka)gdzieś po drodze gdy mieliśmy przerwę ktoś obok rzucił mimochodem, że oddałby wszystko za taką kanapkę, więc z wielką chęcią i ostrzeżeniem, że te kanapki mogą zawieść oddaliśmy je. O dziwo wszystkim smakowały i w zamian dostaliśmy garść batoników. I w taki właśnie sposób mój brat został mistrzem kuchni.
    ... najbardziej dzikich, odludnych ostępów Bieszczadów już chyba nie ma.... tylko cisza się miesza z dźwiękiem cywilizacji... taki znak czasu... współczesnego czasu.... chyba, że odpowiednia pora roku, a do tego nie turystyczna pogoda, pora dnia, lub nocy.... szkoda, ale tak to już jest... wszystko się zmienia ... idzie do przodu w bliżej nie znany kierunek.. dobrze że są wspomnienia...choć muszę przyznać, że zdarzyło mi się w tym roku kilka razy, że żywej duszy przez kilka godzin wędrówki nie widzieliśmy....

  10. #30
    Forumowicz Roku 2015
    Debiutant Roku 2013
    Awatar Jimi
    Na forum od
    03.2010
    Rodem z
    Rzesza
    Postów
    1,439

    Domyślnie Odp: Poszukuje najbardziej dzikich,odludnych ostępów Bieszczad

    "najbardziej dzikich, odludnych ostępów Bieszczadów już chyba nie ma.... zdarzyło mi się w tym roku kilka razy, że żywej duszy przez kilka godzin wędrówki nie widzieliśmy...."

    -E tam gadasz :) to ja mogę powiedzieć odwrotnie -zdarzało mi się czasami widywać turystę :) I to w Polskich Bieszczadach. Tak sobie obmyślam trasy (górami i dolinami), że turystów na nich nie spotykam (jeżeli tego nie chcę). I tak już od kilku lat. Bez względu czy to zwykły weekend czy weekend majowy (co roku utrzymuję tendencję, że w najbardziej obleganym weekendzie w roku czyli majowym, moje ścieżki nie stykają się zupełnie z trasami turystów -tylko we wsiach) a popularniejsze miejsca (np. Łopiennik i Chryszczata tej wiosno-zimy) zostawiam sobie na mniej popularne okresy roku i też jestem sama. Prawdę powiedziawszy to nie pamiętam już kiedy chodziłam po Bieszczadach żeby były tłumy (może jakieś 5 lat temu). Generalnie wyznaję zasadę, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas, jak sami pokierujemy ścieżki. Czasem chodzę po górach trasami, gdzie spodziewam się spotkać turystów (np. szlak graniczny ostatnio) ale są to ilości jakie toleruję. A czasem jadę tylko i wyłącznie po to by spotkać się ze znajomymi. A gdy mam ochotę na chwilę ciszy to odpowiednio układam trasę i żadna pora roku w Bieszczadach mi tego nie zakłóci :) Czyli generalnie czuję się panem swoich wędrówek, które wyglądają tak, jak w zależności w danym momencie tego od nich oczekuję. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z oderwaniem od cywilizacji hehe bo w naszych górkach to jednak przechodzi się przez wsie. No można pewnie iść lasem hen hen ale w moim przypadku nie jest to jakaś myśl wiodąca, bo raczej wolę przejść przez wieś by dostać się do kolejnego miłego miejsca niż na upartego iść samym lasem.
    Ostatnio edytowane przez Jimi ; 10-10-2014 o 21:53
    "Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. [Wetlina] Tanie noclegi
    Przez kempa855 w dziale Noclegu szukam
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 28-03-2014, 12:38
  2. Kizior - legenda dzikich ostępów
    Przez trzykropkiinicwiecej w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 19-10-2011, 21:37
  3. ...a co TY lubisz najbardziej ? ...
    Przez tori w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 31
    Ostatni post / autor: 14-02-2009, 23:58
  4. Bieszczadnik najbardziej bieszczadzki
    Przez klopsik w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 22
    Ostatni post / autor: 24-11-2008, 20:41
  5. Poszukuje amatorskich zdjec niedzwiedzi w Bieszczadach
    Przez awanski w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post / autor: 25-03-2008, 13:37

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •