Tak na marginesie tej dyskusji - ostatnio wiekopomna eurounia wydaliła z siebie zalecenie, by przywrócić 15% zdegradowanych siedlisk naturalnych do stanu jako-takiego. W celu poprawy życia zwierzątek. Bowiem stwierdzono, że aż 1/4 gatunków zwierzątek naszej kochanej Europki ma niebawem wyzdychać. I trza je uratować. Ale czemuż to czemu giną zwierzątka? Bo ludzie postanowili żyć dla korzyści materialnych, bogacić się itd. Oczywiście bzdetne pomysły eurounii niczego nie zmienią, jak zwykle poziom hipokryzji twórców tych pomysłów jest maksymalny. Zwierzątka zginą, jakieś kapitalistyczne pasibrzuchy zgarną zysk i tyle. Ale dlaczego piszę o tym. Bowiem uważam, że dopóki istnieją miejsca nie poddane pomysłologii pasibrzuchów i burżujów, dopóty my tam powinniśmy zdążać, aby zaznawać ich uroków. Czyli - Buba ma rację i już. Każdy konsumuje co innego. My konsumujmy dzicz wysokogórską:)
A rezerwaty dla inteligentów to idea z góry skazana na niepowodzenie. Ostatni inteligenci wchodzą obecnie w fazę wymierania, a następne pokolenia już nie bardzo wiedzą, co to za dino ten inteligent.
Pozdrawiam Chaszczownice i Chaszczowniki,
Derty
Zakładki