Strona 1 z 4 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 34

Wątek: Pomóżcie ! TRAGEDIA - spaliła się leśniczówka Widełki

  1. #1
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2005
    Rodem z
    Warszawa, Ustrzyki Górne, Wetlina
    Postów
    142

    Domyślnie Pomóżcie ! TRAGEDIA - spaliła się leśniczówka Widełki

    W dniu wczorajszym spaliła się doszczętnie drewniana leśniczówka Widełki – przy niebieskim szlaku na Bukowe Berdo, po prawej stronie zaraz za mostem.

    Tragedia dotknęła ludzi niezwykle prawych, przyjaznych wszystkim, a szczególnie turystom.
    Przez kilkadziesiąt lat doświadczyły ich przyjaźni i ciepła rzesze turystów – obozy szkolne (szczególnie corocznie tam biwakujące z warszawskiej „Królówki”) i oazowe, dawne studenckie bazy z Ustrzyk Górnych i Pszczelin oraz liczni turyści plecakowi, którzy zawsze mogli liczyć na nocleg na sianie i darmowy wrzątek.

    Dach nad głową i dosłownie cały dobytek życia stracili:
    - Bolek Drzazga, leśniczy z 45-letnim stażem (od zeszłego roku na emeryturze), w Bieszczadach; chyba od 1967r w Strubowiskach, od 1970r na Widełkach;
    - Ania Drzazga, jego żona, niezwykle ciepła i życzliwa kobieta, pracownica Nadleśnictwa w Stuposianach;
    - ich syn Janik i jego żona Asia;

    Miarę tragedii powiększa fakt, że dom był służbowy, jednak latami remontowany głównie z własnych środków (tej wiosny wymienili okna), z nadzieją, że może ministerstwo da zgodę na jego wykup z dużą ulgą i tym samym będą mieli pogodną jesień życia. A będącemu na emeryturze Bolkowi już nie przysługuje prawo do innego służbowego mieszkania.
    Przygarnęli ich chwilowo dobrzy ludzie – Małgośka z Pszczelin.

    Apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy MOGĄ pomóc każdą formą pomocy. Apelujemy szczególnie do tych, którzy zetknęli się z Drzazgami i doświadczyli ich bezinteresownej życzliwości.

    PS. 1
    Dla tych, którzy ich poznali lub będą chcieli uzgodnić formę pomocy podaję czasowe numery telefonów Drzazgów:
    (+48 13) 461-02-41
    (+48) 668-162-193
    ewentualne wpłaty proszę kierować:
    Anna Drzazga
    Pszczeliny gm. Lutowiska
    Bieszczadzki Bank Spółdzielczy Ustrzyki Dolne
    64 8621 0007 3001 0000 7399 0001
    tytułem: wpłata na rzecz pogorzelców (chyba trzeba dodać ze względów
    skarbowych)

    PS. 2
    INFORMACJA dla potencjalnych wpłacających
    Jako inicjatorzy akcji zobowiązujemy się wobec ofiarodawców (oczywiście w porozumieniu z pogorzelcami) monitorować akcję pomocy i składać okresowe sprawozdania - co 1-2 miesiące, z uwagi na oddalenie - dotyczące:
    - sumarycznej kwoty pomocy;
    - sposobu wydatkowania otrzymanych środków;
    Informacje ogólne będziemy podawali na forum natomiast szczegółowe dla ofiarodawców po zapytaniu na priwa lub na adres janusz88m@gazeta.pl.

    [Dodane admin]
    Fotografie dla osób, które nie są zarejestrowane na naszym forum:
    http://forum.bieszczady.info.pl/file...aleniem-kb.jpg
    http://forum.bieszczady.info.pl/file...elisko-ca3.jpg

  2. #2
    Bieszczadnik
    Na forum od
    05.2005
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    10

    Domyślnie

    Jaki maja plan??? Za te pieniadze chca odbudowac to co splonelo (chociaz formalnie nie nalezy do nich) czy tez kupic dom w innym miejscu??? Na co pojda te pieniadze???
    Pozdrawiam
    S.

  3. #3
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2005
    Rodem z
    Kraków (Prądnik Czerwony, na Nową (C)huć zamieniony...)
    Postów
    327

    Domyślnie

    A ja tam o to nie pytam... znam Drzazgów (choć oni mnie pewnie nie kojarzą, ale moich rodziców, a zwłaszcza ojca - chyba tak), lata do Pszczelin jeździłem... Czekam na nr konta
    Pozdrawiam
    mj

  4. #4
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2005
    Rodem z
    Warszawa, Ustrzyki Górne, Wetlina
    Postów
    142

    Domyślnie

    Informacje o całości nieszczęścia mam na podstawie relacji osób, które były tam w niedzielę rano i m.in. rozmawiały z pogorzelcami, a także z relacji Andrzeja Luksa z-cy nadleśniczego w Stuposianach. Ja także z Drzazgami rozmawiałem krótko telefonicznie, jednak w takiej sytuacji trudno się rozmawia o szczegółach, zważywszy na ich stan psychiczny (Ania trzyma się dzielniej).

    Cytat Zamieszczone przez STYRO
    Jaki maja plan???
    Cytat Zamieszczone przez STYRO
    Na co pojda te pieniadze???
    Nie mają na razie żadnych planów ! Są w szoku !!!
    Podaję informacje, które są zweryfikowane oraz te, których jesteśmy pewni jako wieloletni przyjaciele Drzazgów.:

    1/ Dom prawdopodobnie zaczął się palić od skrzynki elektrycznej, w każdym razie od tej strony.
    2/ Cały dom drewniany spłonął w niecałe pół godziny, stoją 2 kawałki wypalonych ścian. Jak przyjechała straż pożarna to właśnie wybuchły butle z gazem.
    3/ Gospodarzom udało się uratować troszkę ubrań, jakieś drobiazgi oraz gospodyni trochę sztućców i talerzy (wiadomo kobieta) – czyli nie mają prawie nic z dobytku osobistego co jest potrzebne do zwyczajnego życia: sprzęty domowe, łóżka itp.
    4/ Miarą ich stanu psychicznego i pewnego odrealnienia jest fakt, że Bolek w rozmowie z Luksem stwierdził, że najbardziej mu żal książek – oboje bardzo lubili czytać i mieli sporą bibliotekę.

    5a/ Jak już pisałem dom nie był ich własnością (służbowy, nadleśnictwa), jednak przez lata skromne oszczędności przeznaczali na jego remonty.
    5b/ Czyli nic nie dostaną z ubezpiecznia domu od pożaru, tylko właściciel (nadleśnictwo).
    6/ Liczyli, że poniesione nakłady na remonty oraz staż pracy Bolka w leśnictwie (chyba aż 45 lat) pozwoli na „wywalczenie” decyzji ministerstwa o możliwości ulgowego wykupu – było kilka lat temu w Bieszczadach trochę precedensów (w tym przypadku dotychczasowe starania nic nie dały). W każdym razie była nadzieja, że ich nie wyrzucą na bruk za życia. Na marginesie – może jest na forum prawnik, który zna się na tej materii ?

    7/ Na pewno NIE MAJĄ – własnej działki i żadnych oszczędności (kto zna poziom płac w budżetowym leśnictwie uwierzy). W tej sytuacji trudno mówić o dalekosiężnych planach, życie pokaże – oby ułożyło się dla nich jak najlepiej.

    8/ Może gmina i nadleśnictwo jakoś pomoże z mieszkaniem socjalnym (skądinąd wiadomo jak bogato jest w bieszczadzkich gminach), może cudownym zrządzeniem losu jakaś tania działka z zasobów gminnych, ale znowu koszty budowy i czas, a przyjaciele są raczej bieszczadnikami (z pasji) a nie biznesmenami.
    9/ Na pewno przyjaciele nie zostawią ich samych, tworzą się łańcuchy pomocy, na pewno coś pomoże nadleśnictwo i gmina.

    10/ Drzazgowie byli zawsze i są bardzo skromni i nie oczekują nic od nikogo. Świadectwem niech będzie niedzielna rozmowa z Anką. Na moje pytanie o konto odpowiedziała - daj sobie spokój, jakoś damy sobie radę.
    Pozdrawiam

    PS. 1
    Dla tych, którzy ich poznali lub będą chcieli uzgodnić formę pomocy podaję czasowe numery telefonów Drzazgów:
    (+48 13) 461-02-41
    (+48) 668-162-193
    ewentualne wpłaty proszę kierować:
    Anna Drzazga
    Pszczeliny gm. Lutowiska
    Bieszczadzki Bank Spółdzielczy Ustrzyki Dolne
    64 8621 0007 3001 0000 7399 0001
    tytułem: wpłata na rzecz pogorzelców (chyba trzeba dodać ze względów
    skarbowych)

    PS. 2
    INFORMACJA dla potencjalnych wpłacających
    Jako inicjatorzy akcji zobowiązujemy się wobec ofiarodawców (oczywiście w porozumieniu z pogorzelcami) monitorować akcję pomocy i składać okresowe sprawozdania - co 1-2 miesiące, z uwagi na oddalenie - dotyczące:
    - sumarycznej kwoty pomocy;
    - sposobu wydatkowania otrzymanych środków;
    Informacje ogólne będziemy podawali na forum natomiast szczegółowe dla ofiarodawców po zapytaniu na priwa lub na adres janusz88m@gazeta.pl.

    PS. 3
    Fotografie dla osób, które nie są zarejestrowane na naszym forum:
    http://forum.bieszczady.info.pl/file...aleniem-kb.jpg
    http://forum.bieszczady.info.pl/file...elisko-ca3.jpg
    Załączone obrazki Załączone obrazki

  5. #5
    elka
    Guest

    Domyślnie

    Jestem od wielu lat zaprzyjaźniona z Drzazgami i potwierdzam wszystko, co napisał Jeden z Pulpitów - Bolek i Ania byli zawsze wspaniali, gościnni i serdeczni dla ludzi i zwierząt. Jestem przekonana, że ci, którzy się z nimi zetknęli, wiedzą o tym. Zrobmy, co możemy, żeby im pomóc w tej dramatycznej sytuacji.

  6. #6

    Domyślnie

    spotkalem ich wprawdzie tylko raz zchodzac z Bukowego, ale naprwade fantastyczni ludzie.

    Trzeba pomoc.

  7. #7
    Anabelka
    Guest

    Domyślnie

    Witajcie ))
    To mój pierwszy post na tym forum. Jak to się stało, ze wczesniej mnie tu nie było???

    Ale do rzeczy.
    Kilkakrotnie spotkałam sie z Drzazgami. W drodze na Widełki trzeba było u nich kupić bilet. Mam nawet zdjęcie z Kantonem.
    To cudowni ludzie. Postaram się pomóc w miarę swoich mozliwości i nie obchodzi mnie na co moje pieniądze pójdą. Wierzę , że będą spozytkowane najlepiej jak się da.

    PS. Mam nadzieję, że ani im, ani Kantonowi i innym zwierzętom nic się nie stało.
    Bardzo to przykre, że takim miłym i dobrym ludziom przytrafiło się takie nieszczęscie.
    Pozdrawiam.

  8. #8
    ap
    Guest

    Domyślnie

    Kochani, trzymajcie się. Nie zostaniecie sami. Już rozpoczęliśmy akcję. Nasjważniejsze, że z całej tej tragedii wyszliścuie bez uszczerbku na zdroiu. Duszę trudniej wyleczyć, ale ludzie dobrej woli są z Wami. Zam tę rodzinę, to dobrzy ludzie i muszą uwierzyć, że są tacy wokół nich. Trzeba pomóc.

  9. #9
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2005
    Rodem z
    Warszawa, Ustrzyki Górne, Wetlina
    Postów
    142

    Domyślnie

    Szczęście w nieszczęściu

    Pogorzelcy są cali i zdrowi, a mogło być gorzej.
    Uratował się również pies Kanton i trzy koty, trzy zginęły.

    KOMUNIKAT 1 - o stanie spraw:

    Stało się to w godzinach późno wieczornych, kiedy wszyscy byli na parterze domu i powoli zaczęli się przygotowywać do snu. Strach pomyśleć gdyby już spali.
    W domu byli:
    - Ania i Bolek;
    - ich córka Asia z mężem Bartkiem oraz półtorarocznym synkiem Szymkiem, którzy przyjechali w odwiedziny ze Stalowej Woli (mieszkali na górze);
    - syn Janik z żoną Aśką byli w tym czasie poza domem (cały ich dobytek był na górze);

    Pożar zaczął się na górze, chyba w pokoiku przy schodach. Poczuła go Ania. Wszyscy rzucili się do wody, jednak po 3-4 minutach padło światło i tym samym hydrofor. Na górze już się ostro paliło i nie dało się tam wejść. Ania złapała malutkiego Szymka i torebkę i uciekła z nim aż za most (żeby małe dziecko nie widziało tych strasznych rzeczy), gubiąc po drodze kapcie.
    Pozostali próbowali wyrzucać to co pod ręką jednak pożar szybko rozprzestrzenił się na dół. Bolkowi, który był w środku najdłużej, nadpaliło trochę włosy.
    Przyjechała straż pożarna i zaczęła polewanie, głównie od strony kuchni i spiżarki, gdzie były butle gazowe – 2 małe wybuchły, 2 duże nie.

    STRATY:
    - rzeczy osobiste: wg określenia Bolka wszyscy wyszli z pożaru „tak jak stali”;
    - sprzęty i urządzenia domowe: prawie wszystko;
    - naprawdę spora biblioteka, z dużą ilością albumów i wydawnictw encyklopedycznych;
    - miarą szybkości rozwijania się pożaru niech będzie fakt, że Ania zajęła się wynoszeniem dziecka a nie myśleniem o zabraniu schowanej na „czarną godzinę” części odprawy emerytalnej Bolka (na marginesie bardziej jej żal kotów niż tych pieniędzy);

    URATOWAŁO się;
    - trochę drobiazgów, to „co pod ręką”;
    - wyrwany z instalacji komputer (reszta osprzętu spaliła się);
    - lodówka ze spiżarki – ta część domu była najintensywniej polewana przez straż – oczyszczona zadziałała !
    - w jednej nadpalonej szafie troszkę mokrej bielizny i ubrań, po segregacji i upraniu zobaczy się „co się nada”;

    już udzielona POMOC:
    - nadleśnictwo (brawo), chociaż teoretycznie nie miało takiego obowiązku, wynajęło pogorzelcom mieszkanie w Pszczelinach (na razie nie wiadomo na jak długo to będzie możliwe), umeblowane i z częścią sprzętów domowych;
    - miejscowi ludzie i pracownicy z nadleśnictwa pomagają jak mogą oraz deklarują dalszą pomoc (ale to w większości biedni ludzie, jak to w Bieszczadach). Bolek jak jeszcze pracował był bardzo szanowany przez pracowników leśnych, jako surowy lecz jednocześnie sprawiedliwy leśniczy;
    - Bolek dostał z nadleśnictwa talony na zakup ubrania, bielizny i butów w „leśnym” sklepie w Rymanowie;
    - my: organizujemy doraźną pomoc finansową na „opędzenie najpilniejszych potrzeb”, w piątek jedzie w Bieszczady specjalny kurier, staramy się powiadomić wszystkich bliższych i dalszych znajomych dla rozszerzenia łańcucha pomocy;

    PRZYSZŁOŚĆ:
    Na pewno nie zostawimy ich samych z tym nieszczęściem - i już wiemy, że nie tylko my - będziemy pomagać z całym sercem w miarę możliwości, niestety niezbyt dużych (nie ma wśród nas przedstawicieli biznesu).
    Boimy się tylko, żeby Drzazgowie nie załamali się psychicznie. W tym wieku – Bolek ma już 66 lat – trudno się myśli (nie mówiąc o realizacji) o szansach odbudowania chociaż części dorobku całego życia.
    Pozdrawiam

    PS.
    W imieniu pogorzelców z całego serca dziękujemy tym, którzy napisali na forum oraz tym, którzy już w duszy zdecydowali nawet o jak najmniejszej pomocy.

  10. #10
    straszak
    Guest

    Domyślnie

    Asia i Bartek to nasi przyjaciele.Znamy tez pozostałą część rodziny. To naprawde wspaniali ludzie.Bardzo nam przykro, że spotkało Was takie nieszczeście.I jednocześnie dziekujemy Bogu, że nic Wam sie nie stało. Byliśmy z Wami w ważnych chwilach, jesteśmy też teraz. Pomożemy Wam.

    Marta i Tomek

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Leśniczówka w Berezce
    Przez kumus w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 12-05-2011, 19:44
  2. Spaliła sie chatka...
    Przez jacekp w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 219
    Ostatni post / autor: 12-12-2007, 20:25
  3. Pszczeliny Widełki
    Przez agula.sz w dziale Zakwaterowanie i usługi
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 20-07-2006, 21:02
  4. POMÓŻCIE WYDARZYŁA SIĘ TRAGEDIA
    Przez leszczu w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 01-06-2005, 15:19

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •