W końcu sie zebrałem w sobie i pisze ten post. Ostatnimi czasy gdy wracam z kochanych Biesków,ciągnie sie za mną muzyka, która słuchałem (badz to w samochodzie badz to w łokmenie:) )będac w górach. Chciałbym żebyśmy mogli w tym temacie powymieniać się tytułami płyt badz piosenkami które przypominają nam Bieski. Oto moje typy:

1. Clannad_ " Legend" bądz "Banba"- przepiekna nastrojowa muzyka z miłym akcentem irlandzkim. Ta pierwsza płyta została wykorzystana przez twórców Serialu " Robin of Sherwood" Bardzo pozytywny serial.

2. RPWL_ "God has failed"- Zespół który zaczynał od coverów Pink Floyd-ów i teraz gra muzyke w podobnym klimacie. Pierszy utwór po prostu powala z nóg. Płyta jest słuchana za każdym razem gdy mknę na południe "Łajt lajtningiem" razem z Jabolem.

3. Mike Oldfild- nie znam tytułu płyty poniewaz usłyszałem ją od Brachola... i wtedy to juz o tytuł nie musiałem sie pytać...:). Facet tworzy muzykę która jest połączeniem muzyki irlandzkiej z muzyką współczesna. Godne polecenia.

Mam nadzieje ze ten temat nie pozostanie bez odzewu. Tymczasem ja musze uciekac bo odganiaja mnie od komputera bijac mnie Kablem od prodiża...:).
Pozdrawiam.