Witencja :)
A więc jestem muzą (Muzą?), bo czytam te przepisy i ZAMIERZAM STOSOWAĆ W TERENIE!! :D A nie tylko placek po 'bieszczadzku' i nieśmiertelne pierogi kupować. Nawiasem mówiąc widziałem kiedyś na polu namiotowym w Berehach Grn panią, która przed namiotem walcowała na stolnicy zrobionej z kawałka sklejki ciacho, chyba właśnie na pierogi, a może na makaron.Zamieszczone przez Zosia samosia
Takich patentów na jadełko, gdy MUSI być inaczej niż na codzień, albo gdy od 5 dni leje, albo gdy braknie kasy, takich patentów potrzeba jak najwięcej :) A więc MUZY! Do garów!! :D I do piór!!
Zakładki