Darku!
O ile mi wiadomo, to nie miałem ani okazji ani zamiaru wyjawiać swoich osobistych poglądów. Tym bardziej robić zadymę (swoją ciekawością zapytam, kiedy ewentualnie coś takiego miało miejsce).
Zasada zamykania wątka jest chowaniem głowy w piasek. Rozumiem, że w tym kraju istnieją jedynie słuszne poglądy - ale czy to znaczy, że mam a priori brać je za swoje?

A teraz legendy - znam dziesiątki innych "legend", które niestety nie doczekały tego łasego na mity pokolenia - po prostu wcześniej zapiły się na zabój. Te, o których tak chętnie wspominacie tyż miałem okazję poznać - to są te zakapiory?
Żałosne to wszystko, żałosne, oj oj..

P.s.
proponuję Ci od razu zamknąć i ten wątek - i po sprawie. Tym bardziej, że poza dzisiejszym dniem nie mam za bardzo czasu.

Pozdrawiam moderatorów