Dzień dobry.Poszperałem torchę po forum. Większość na pierwsze spotkanie z Bieszczadami poleca Wetlinę, a co możecie powiedzieć o Komańczy. Znalazłem tam ciekawe schronisko.
Dzień dobry.Poszperałem torchę po forum. Większość na pierwsze spotkanie z Bieszczadami poleca Wetlinę, a co możecie powiedzieć o Komańczy. Znalazłem tam ciekawe schronisko.
czyli wybierasz się tam rowerem?
![]()
Ach, Komańcza... Fajne miejsce i fajne schronisko.. ale tak naprawdę to nie są Bieszczady... Spróbuj np. Zatwarnicę czy Sękowiec...
Pozdrowaśki
Też odradzam, jako miejsce na pierwszy wyjazd w te rejony -chyba, że masz samochód i chcesz dojeżdżać codziennie kilkadziesiąt kilometrów.Zamieszczone przez marcych
Komańcza leży na pograniczu Bieszczadów i BN i jest dobra, ale na miejsce startu dla tych którzy idą stąd dalej, lub dla tych którzy lubią siedzieć w jednym miejscu lub ją samą (Komańczę znaczy).
Zatrzymując się w Komańczy na dłużej możesz przejść czerwonym w kierunku BN, np. na Tokarnie (widoki) i z powrotem. Odwiedzić Jawornik, Rzepedź i Turzańsk (cerkwie), Suliłę (widoki), pójść czerwonym na Chryszczatą i z powrotem oraz przejść ściezką historyczno-przyrodniczą. Ale Bieszczadów w szerszym rozumieniu to tutaj nie zobaczysz.
Schronisko nie wiem czy jest ciekawe - chyba dlatego ze jest z niego wszędzie daleko :) Poza tym to już bardziej pensjonat niż dawne schronisko.
Obszerny opis ścieżki po Komańczy: http://www.twojebieszczady.pl/komanc...i/sciezka1.php
Rys historyczny i turystyka: www.twojebieszczady.pl/komancza.php
Jest tam sporo zdjęć, znajdziesz również galerie oraz linki do innych atrakcji w Komańczy i okolicy (cerkwie, klasztor, okoliczne wsie). Poszperaj również na innych serwisach bieszczadzkich. To powinno Ci wystaczyć do podjęcia decyzji.
Święta racja. byłem tam w maju i dokładnie takie odniosłem wrażenie. Jak szukasz fajnego schroniska to raczej jedź do Łupkowa. pamiętaj, że to schronisko też nie jest miejscem na dłuższy pobyt. Sprawdź na mapie dlaczego.Zamieszczone przez Piotr
Pozdrawiam
bertrand236
Należy dodać, że w Komańczy są dwa schroniska, PTTK obok klasztoru (Komańcza-Letnisko) i ekologiczne, przy drodze do Prełuk
Wyraźnie się różnią charakterem.
Długi
Witam!
Dawno, dawno temu udalo mi sie zwiedzic czesc Bieszczad z (zgroza) wycieczka szkolna. Z tej eskapady pozostal mi ogromny niedosyt. Marze o powrocie w Bieszczady od dobrych kilku lat. I to w zadnym wypadku nad Soline, ale w dzikie szlaki, ku granicy. Niestety, nie mam z kim jechac. Grono moich znajomych:
1. preferuje lezenie na plazy z browarkiem
2. preferuje zwiedzanie sklepow
3. miewa urlopy w pracy w innym terminie niz ja
Niektorzy powiedza, by jechala sama, ale ja mam jednak obawy ruszac bez wsparcia na nieznane trasy. Nie narzekam co prawda na kondycje, ale gory to jednak co innego niz pojezierze.
Postanowilam poszukac jakis ofert biur turystycznych - kolejny zawod. Moze gdybym miala 16-18 lat lub byla studentka to cos bym znalazla, a tak nic :(
Jakie to frustrujace - kolejne lato umyka mi przed nosem, a ja nadal nie moge wrocic w Bieszczady!
Witam,jestem pierwszy raz na forum a ponieważ zdecydowałam się w tym roku wyjechać w Bieszczady(pierwszy raz!) zaczęłam czytać różne fora.Kiedy przeczytałam Twój strasznie się ucieszyłam że nie jestem sama.Mam identyczny problem-znajomi preferują zupełnie inny wypoczynek i nie mam z kim wyjeżdżać w moje ukochane góry!!!!!!Jeśli jeszcze poszukujesz kogoś na wyjazd to daj znać choć widzę że było to pisane w 2005 roku ale może to jeszcze to przeczytasz lub ktoś kto ma podobny problem.Pozdrawiam Nadia.
Jak na razie lato raczej UPŁYWA:P U nasz już pierwsze podtopienia w górach:O A co do powrotu w Bieszczady - frustrujące by było, gdyby człekowi paralusz jakiś odebrał zdolność chodzenia po górach:D A tak...
Codziennie patrzę na zielone Kaczawy, które do złudzenia przypominają niektóre bieszczadzkie okolice i aż wyć mi się chce, że TAM tak daleko. Ale zaraz wspominam kalendarz z biurka w robocie i wiem, że jest tam kilka dni oznaczonych specjalnym znaczkiem;> Tylko ja wiem, a teraz i czytający ten post, że to czas wyprawy w B. I co z tego, że grubo ponad rok muszę czekać na tę chwilę? Jeśli chcesz - w końcu trafisz w wymarzone góry.
Zaś Pierwszowpadającym w Bieszczadki proponuję, aby zwyczajnie zrobili ten wypad bez planowania. Wówczas Bieszczady stają się o wiele ciekawsze. No...może taki krótki zarys: Ustrzyki Dln.-Równia-Otryt-tereny BdPN-przerzutka w okolice Cisnej i dalej gdzieś tak celować między Komańczą a Zagórzem:D:D:D. Dowolną drogą, nawet nieznakowaną jeśli nie w parku. Spać jak leci, po schronach, budkach, chatkach, szałasach, bazach, agro-turystykach. Łykać te góry z marszu, a nie z jakimiś harmonogramami w ręku:P Zresztą...wszystkie góry tak trzeba poznawać
Pozdrawiam,
Stęskniony Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
A Co możecie powiedzieć o Ustrzykach Dolnych? - czy to dobre miejsce na pierwszy raz i jako baza wypadowa??
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki