Witam, za miesiąc we dwoje jedziemy w Biesy z namiotem celem łazikowania po bliżej nieokreślonych trasach (do 20km dziennie). Startujemy z Ustrzyk Grn. i po "zaliczeniu" Tarnicy i Halicza brykamy na zachód, być może również na słowacką stronę. Poniżej wypunktuję pytania które nasunęły mi się w ostatnich dniach i prosiłbym o rozwikłanie tych zagadek :
1. Jakie są wady i zalety prymusa, a jakie małej butli gazowej (niebieskie, z wymiennymi nabojami) - próba porównania i co lepsze na okres ok 10dni przy 1ciepłym posiłku na dobę.
2. Jak z kwestią bezpieczeństwa przy noclegach we dwoje poza polami namiotowymi (w lesie, oczywiście poza PN) Polska/Słowacja
3. Czy na Słowację można przejść tylko na przejściach turystycznych, czy po wejściu do UE również na każdym skrzyżowaniu granicznym szlaków?
4. Czy zapuszczając się w dzikie rejony Komańczy warto chodzić z 5-litrowym baniakiem wody na kilka dni, czy dojście do najbliższego sklepu zajmie dopuszczalnie krótki czas?
5. Jakie dzikie zwierzęta są niebezpieczne w Bieszczadach ?
6. Jaki zasięg (czy w ogóle ma) IDEA w Biesach?
----------
na razie chyba wszystko
pozdrowionka :D
Zakładki