Piszę o tym, bo może komuś tam bliżej. Mnie akurat tak :D
Wróciłem z Karkonoszy, które obrzydły mi ładnych parę lat temu za sprawą stonki. Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko zapewnić, że o lokalizacji nie decydowałem sam, a sama podróż w Biesy zajęłaby mi jakieś 2/5 całego urlopu
Jechałem jak na ścięcie, a tu... zonk. Początek sezonu, pogoda jak drut, a stonki ani na lekarstwo! Mnóstwo wolnych miejsc w samej Szklarskiej, na szlakach i w schroniskach prawie żywego ducha. Wyciąg na Szrenicę kursuje co pół godziny. Raz nawet odpalili go specjalnie dla naszej ekipy, bo innych chętnych nie było.
Innymi słowy - polecam, jeśli Biesy za daleko.
Z kronikarskiego obowiązku - byłem od 6 do 10 lipca, a kilka dni później widziałem Szklarską w TVP1 (chyba "Lato z Jedynką") i w TVN Meteo (Zubilewicz cały dzień przepowiadał aurę właśnie stamtąd). Za potęgę mediów nie ponoszę odpowiedzialności
Zakładki