Tyle się słyszy o bieszczadzkich misiach, a czy ktoś z was kiedyś widział go na własne oczy? Jeśli tak to opiszcie spotkanie.
Tyle się słyszy o bieszczadzkich misiach, a czy ktoś z was kiedyś widział go na własne oczy? Jeśli tak to opiszcie spotkanie.
Takie spotkania są bardzo mało prawdopodobne - wbrew opowieściom z 1000 i jednej nocy misie unikają ludzi, przynajmniej te bieszczadzkie. Dwa razy w życiu widziałem tropy i tyle.
To co opisze nie radze nikomu nasladować, jest to zbyt niebezpieczne jak sie nie zna zwyczajów niedźwiedzi.
Ostatni raz widziałem misia w końcu maja br jak przebiegał mi przed maską samochodu na drodze z Sękowca do Rajskiego. Oczywiście ta droga nie jest dostepna dla normalnego ruchu. Spotkanie było tak przypadkowe że nie zdołałem mu wykonac zdjęcia, mimo że aparat miałem pod ręką. Bałem się że mis mi wleci na maskę i musiałem hamować..
Ślady niedżwiedzi widywałem wielokrotnie w róznych miejscach, raczej mocno oddalonych od szlaków turystycznych i nie będę ich wymieniał, by komus przypadkiem nie przyszedł do głowy pomysł tropienia.
Kilkakrotnie udało mi się podejśc misia na odległośc kilkudziesięciu metrów, ale było to naprawdę bardzo trudne i niebezpieczne, gdyz mis ma doskonały węch, wobec czego trzeba go podchodzić pod wiatr. Zapach niedźwiedzia jest bardzo charakterystyczny, podobny do smrodu nura z Dworca Centralnego w Warszawie. Nie sposób tego nie poczuć, ale misio ma lepszy węch i cała sztuka polega na tym by nas nie wywęszył. Nawet nie próbujmy sledzić matki z małym lub małymi, samica jest szczególnie czuła na zapachy.
Wielokrotnie udało mi się dostrzec misia na znaczne odległosci na otwartych przestrzeniach, chociaż misio raczej unika takich miejsc.
Dla osób które nie mają doświadczenia i nie były szkolone przez leśników w wyszukliwaniu sladów i zachowania sie w lesie nie radze nigdy tego robić na własna rekę.
i dobrze czynisz brachu, a jeżeli Ktoś chce bardzo misia z bliska pooglądać to proponuję ZOO. To jest bespieczniejsze.Zamieszczone przez irekr
Tylko, proszę nie podawajcie mu rączek na dzień dobry
pozdroowka
marekm
Miły misio to pluszowy misio......
Parę razy wypłoszyłem misia z malin, tj.na odgłos moich kroków i rozmowy coś przede mną leniwie wstało, poszuściło i odeszło. Dzik to nie był (nie było tropów), na sarnę za duże, a jelenia bym widział, bo maliniska nie były aż tak wysokie... W środku, wewnątrz maliniaka, było legowisko - i oczywiście zero malin :D i gdzie niegdzie łapa odciśnięta w glebie.
Niedźwiedź jest świetnie dostosowany do życia w lesie, ma doskonały słuch i węch - rejestruje człowieka z dużo większej odległości, niż człowiek jego. Ludzie są typowymi wzrokowcami, a las jest środowiskiem o bardzo krótkim horyzoncie - dlatego trudno nam dostrzec misia i nawigować w lesie. z tych samych powodów misie niechętnie plątją się po otwartym terenie - są widoczne, nie mają osłony a same niewiele widzą. Zresztą w Bieszczadach tych terenów otwartych nie ma za wiele :D
Pozdrawiam
mj
2 razy widzialem slady. W rejonie magury. Raz tez widziano slady przy Kolibie na Przyslopie. Sa zdjecia z tego zajscia.
Ale 4 maja tego roku natknalem sie na misia na Carynskiej. Wychodzac z ostatniego lasu przed Carynska od strony przelezy Wyznianskiej zobaczylem go w ogleglosci okolo 60m odemnie. Wiatr od niego (charakterystyczny smrod konia mozna bylo poczuc). Cofnalem sie do lasu i tak przykucniety siedzialem tam okolo 40min. Po tym czasie stwierdzilem ze chyba juz przeszedl. Ale idac Carynska narobilem sobie niezlego schiza i co 15m patrzylem do tylu czy nie idzie. ... nie szedl ... chyba pierwszy raz w zyciu sie tak balem. Widocznosc wtedy jakies 80m byla, silnie wialo i gory w chmurach byly.
Jak dla mnie raz mi wystarczy.
mało kto kojarzy, że niedźwiedzie to zwierzęta nocne... w dzień żerują rzadko... i oczywiście unikają przetartych szlaków ludzkich - w Bieszczadach chyba najłatwiej trafić na nie w masywie Hyrlatej... zwłaszcza gdyby ktoś tam chciał biwakować w nocy...
a ja widziałem misia.............
na ppocztówkach
i w sumie siem ciesze choc zobaczyc misia na żywca to pewnie niezapomniane uczucie :D
Tak, na pewno niezapomniane , a moze się zdarzyć , ze i ostatnie............ :D :D :D :DZamieszczone przez yoowki
W katowickim ZOO przez trzy tygodnie usiłowali zidentyfikowac jedna pania , co to chciała chyba misia z bliska obejrzeć..........
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki