pytanie na poziomie padnietej muchy, ale ciekawi mnie jak sobie radzicie :)
pytanie na poziomie padnietej muchy, ale ciekawi mnie jak sobie radzicie :)
czasem w namiocieTo nie żart, na niektórych wyprawach stawiałem rower na kierownicy i siodełku i przykrywałem tropikiem od "dwójeczki" przyszpilając do gruntu tu i ówdzie...
Pytanie nie takie głupie jesli ma sie konkretniejszy sprzęt...Byle gdzie go sie nie postawi...
...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył
no właśnie zamierzam wziac rower na samochod i w Biesy. A ze to bedzie z rowerem (i samochodem) moj pierwszy razto nie wiem jak sobie radzic pod namiotem, czyli gdzie zostawic rower? na dachu samochodu przykryty tropikiem? uczepic do jakiegos drzewa, czy jak? nie mam pojecia
![]()
to zalezy gdzie zamierzasz nocować...Jesli na jakiejś agroturystyce to nie ma raczej problemu. na polach namiotowych sam bym sie zastanawiał...Przywiazac sobie do nogi? Poczekam na wypowiedzi Wytrawnych Bieszczadzkich Śmigaczy razem z toba , bom ciekaw...
...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył
agro odpada - smigam pod namiot. Teraz przyszlo mi do glowy ze jesli przyczepie rower do bagaznika na dachu samochodu, to jakis specjalista zakosi mi go razem z nieszczesnym bagaznikiem![]()
chyba mam problem :(
A nie możesz go trzymać w środku? W zeszłym roku 3 tygodnie trzymałem rower w nocy własnie w samochodzie, przykryty kocem.Zamieszczone przez krysp
Natomiast daaawno temu, na polu namiotowym w Rajskim korzystałem z metody o której wspomniano wyżej. Namiot dwójka, nas dwóch, rowery nie wejdą - zabralismy z domu łańcuch, taki fest (na co dzień z krowami z tym chodzilismy), namotalismy tym rowery, konieć łańcucha do masztu przy głowie i wszystko :)
hehe, no zawsze to jest rozwiazanie :) o srodku mysle najpowazniej.. zwlaszcza ze samochod to passat kombi..ale ogolenie to nie lubie balaganu... hehe
nie dodalem, ze chodzi o dwa rowerki..
Jesli jedziesz kombi, to odpada Ci rownież problem przewiezienia rowerow w Biesy. Pakujesz je do bagaznika i gotowe, ew. mozesz polozyc jeszcze tylną kanapę - jesli jedziecie tylko w 2 osoby. A balagan... no cóz... po powrocie z Biesow i tak mam w aucie zawsze mnóstwo blota. :P
A zaoszczedzisz kasę na bagażniku i benzynie, wygodniej tez sie prowadzi auto bez takiego spadochronu na dachu...
я пиду в далекие горы на широкие полонины
Dzieki Szaszka, ale chyba jednak zrezygnujemy z rowerow w tym roku :( za duzy bajzel bedzie trzeba wozicpoza tym zwykle przemierzalem biesy pieszo, wiec i tym razem powinno byc OK
pozdrawiam serdecznie i szerokich życzę dróg!
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki