Piekło weszło do raju- Bogdana Loebla
Czytało się bardzo dobrze.
***
[COLOR=rgb(0, 0, 0)]
[/COLOR][COLOR=rgb(0, 0, 0)]W dniu wybuchu drugiej wojny światowej miałem siedem lat i cztery miesiące, i mieszkałem w Jasieniu nad Łomnicą. Mój (o austriackim rodowodzie) ojciec, legionista Komendanta Józefa Piłsudskiego, był w Jasieniu leśniczym, a moja mama, nauczycielka, była córką ukraińskiego popa, dzięki czemu, prawdopodobnie, nie podzieliłem losu mojego rówieśnika z sąsiedniego leśnictwa. "Piekło weszło do raju" oraz poprzedzająca je "Złota trąbka" stanowią całość tej, w dużym stopniu autobiograficznej powieści, której akcja osadzona jest w latach 1939 i 1941 na polskich kresach.
Bogdan Loebl[/COLOR]
[COLOR=rgb(0, 0, 0)]"Ta książka, głęboko prawdziwa, nie ma nic wspólnego z publicystyką. Pozostaje świetną literaturą. Loebl pokazuje także, jak rozwiać uprzedzenia funkcjonujące w konkretnym, człowieczym wymiarze. Ideologie i polityczne idiosynkrazje nie zabijają, czynią to zawsze konkretne jednostki, choćby i zrzeszone w rozmaitych organizacjach. A zatem także i o przerażającej zgodzie człowieka na okrucieństwo jest ta powieść".
Jarosław Klejnocki, POLITYKA
"W tej pięknej i posępnej balladzie zwracają na siebie główną uwagę trzy wątki. Pierwszy - wątek Kaina i Abla. Historia bratniego sąsiedztwa, które kończy się zbrodnią. Drugi wątek przywołuje casus Małego Księcia. Całe zło świata nie znajduje żadnego dialogu, żadnego porozumienia z dziecięcą czystością sumienia i intencji. I w końcu wątek złotej trąbki. Czy koresponduje on ze złotym rogiem? Tak, jakaś analogia istnieje".
Leszek Żuliński, TWÓRCZOŚĆ
"Smak prozy, która wyrosła na podglebiu własnych, intensywnych przeżyć jest nie do podrobienia. Autor potwierdził wyraźną autobiograficzność swej prozy, która wzięła się z chęci odtworzenia dzieciństwa spędzonego na pograniczu polsko-ukraińskim. Umierają ostatni świadkowie tego wspólnego bytowania wielu narodowości w przestrzeni pomówień, żalu i wrogości, a więc każdy głos biorący się z autentycznego przeżycia staje się ważny i na wagę złota".
Karol Maliszewski, RUTA
"W swym oryginalnym, językowym kształcie powieść ta przypomina opowiadania dawnych mieszkańców kresowego świata : Brunona Schulza, Zygmunta Haupta i Leopolda Buczkowskiego. Książkę tę trzeba koniecznie przeczytać".
Magdalena Rabizo-Birek, FRAZ A[/COLOR]
Zakładki