Strona 14 z 18 PierwszyPierwszy ... 4 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 131 do 140 z 176

Wątek: Krótka relacja...

Mieszany widok

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar Doczu
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sosnowiec
    Postów
    1,058

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bertrand236
    zastanawiam się nad wyjazdem na Sylwestra
    czyżbyś uległ pokusom kolezanki z Anyczkogrodu ?
    http://www.doczu.pl

  2. #2
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Doczu
    czyżbyś uległ pokusom kolezanki z Anyczkogrodu ?
    Uległem kiedyś urokowi Renatki. W ubiegłym miesiącu obchodziliśmy 25 rocznicę ślubu. Chcemy dotrwać do 50. Później uległem urokowi Bieszczadu.... I to wystarczy.
    bertrand236

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar Anyczka20
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Sanok / Dublin
    Postów
    751

    Domyślnie

    yyyy...ale ooo so chodzi
    "Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech i pamiętaj,
    Jaki spokój można znaleźć w ciszy.
    Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha ..."

    www.anyczka20.fotosik.pl
    www.youtube.com/Anyczka24

  4. #4
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anyczka20
    yyyy...ale ooo so chodzi
    W całej Gminie Miasta Anyczkogród mieszka 41 261osób. Stan na dzień 17.05.2005. Z tego kobiet w dużym przybliżeniu może być 20 811. Zakładam, że tylko połowa z tego ze względu na wiek itp, czyli około 10 406 osób może być moimi koleżankami, a akurat Ty Anyczko chcesz wiedzieć o co chodzi. Ciekawość to pierwszy stopień do....
    Pozdrawiam Wszystkie Koleżanki nie tylko z Anyczkogrodu

    Może dzisiaj uda mi sie dopisać kawałek relacji.
    bertrand236

  5. #5
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    30 sierpień

    Od rana jest piękna pogoda :D . Jak tylko uporaliśmy się z zabiegami, poszliśmy na przystań. Tam gdzie cumuje solińska Quin Mary, czyli statek o swojskiej nazwie Tramp można również wypożyczyć sprzęt pływający. Ponieważ nie mogę liczyć na Renatkę, że będzie machała wiosłami podjąłem decyzję o wypożyczeniu roweru wodnego. Z przystani wypływa się pod pomostem dosyć wąskim przesmykiem. ale nam sie udało nie rozbić głów i sprzętu. Postanowiliśmy nie odpływać zbyt daleko, żeby później daleko nie wracać . jak lenistwo, to lenistwo.Dryfowaliśmy pomiędzy Polańczykiem a Wyspą Małą popijając piwko. Było bardzo przyjemnie. Może nie tak przyjemnie jak w lesie, gdzieś w górach ale zawsze. W lesie jest cisza na wodzie jest cicho. Taka subtelna różnica. W drodze powrotnej nie było nawet cicho. Po prostu jeden pedał zaczął mocno piszczeć. Przypominam, że płynęliśmy rowerem wodnym i chodzi o część rowera. Ledwo co zdążyliśmy na obiad.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

  6. #6
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Po obiedzie Renatka chce się opalać. Ja nie chcę. Wsiadam do karawanu i jadę. Pierwszy postój na tarasie widokowym pomiędzy Polaną, a Czarną. Długa analiza mapy . W końcu decyduję się, w którym miejscu mam wejść do lasu, żeby znaleźć chatkę . Karawan zawozi mnie na miejsce. Zostawiam go przy drodze i wchodzę w las. Po około 10 15 minutach jestem na miejscu . Chatka stoi przede mną w krzaczorach. Miejsce ładne mimo tego, że tak blisko od drogi i od cywilizacji. Z zewnątrz jest bardzo ładna . Wewnątrz trochę gorzej. Wyposażenie kiepskie /prycze/ i ten zapach uryny . Zapach ten jest naprawdę uciążliwy zwłaszcza, że dzień jest gorący . Nie wydaje mi się, aby turyści tak zanieczyścili tą chatkę. Nie wiem dlaczego, ale podejrzewam ludność miejscową.
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

  7. #7
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Popstrykałem sobie kilka zdjęć i wróciłem do karawanu. Jak mi tak dobrze poszło, to może i zastanę Łysego w pracowni? Jadę do Łysego. Wyobraźcie sobie, że był . Długo będę pamiętał to powitanie. :D Na moje uprzejme dzień dobry, Łysy zapytał, czy aby na pewno dobry? Odrzekłem, że tak, bo go wreszcie tu zastałem po kilku a może nawet kilkunastu próbach. Pojawił się uśmiech na jego twarzy :D . Zapytałem tedy ja, czy dla niego dzień jest dobry? I usłyszałem, że NIE . Do południa wsadził rękę pod heblarkę . Istotnie cała ręka obandażowana. Stwierdził, że się tym nie przejmuje, bo na nim goi się jak na psie. Zaprosił do wnętrza swojej pracowni. Jako, że nie jestem miłośnikiem rzeźb i rzeźbiarstwa nie będę opisywał tego co tam widziałem. Blisko godzinnej dyskusji z Adamem też nie będę opisywał ani streszczał, bo nie odda to tego klimatu. Obiecałem sobie, że za każdym dłuższym pobytem w Bieszczadzie odwiedzę tego gościa i porozmawiam sobie z nim, bo warto . Dostałem też wpis do książki. Już niewiele mi ich brakuje. Za tym pobytem muszę jeszcze znaleźć Lutka. Łysy powiedział mi też, że będzie 1 października u Lacha, więc to jeszcze bardziej mnie zdopingowało do tego, żebym i ja tam był. Razem doszliśmy też do wniosku, że dzień jest taki piękny, iż szkoda go marnować na siedzenie w domu . Idziemy połazić po łąkach. Tylko, że osobno…
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

  8. #8
    Bieszczadnik Awatar Anyczka20
    Na forum od
    12.2004
    Rodem z
    Sanok / Dublin
    Postów
    751

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bertrand236
    a akurat Ty Anyczko chcesz wiedzieć o co chodzi.
    Ech....ta babska ciekawosć Mnieman jednak, że skoro będziecie z Renatką w górach w okresie sylwestrowo-noworocznym to dane nam będzie spotkać się chociażby na noworocznego szampana i życzenia


    Cytat Zamieszczone przez bertrand236
    Po prostu jeden pedał zaczął mocno piszczeć. Przypominam, że płynęliśmy rowerem wodnym i chodzi o część rowera.
    hahahahaha
    "Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech i pamiętaj,
    Jaki spokój można znaleźć w ciszy.
    Unikaj głośnych i napastliwych, są udręką ducha ..."

    www.anyczka20.fotosik.pl
    www.youtube.com/Anyczka24

  9. #9
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Anyczka20
    dane nam będzie spotkać się chociażby na noworocznego szampana i życzenia
    Proponuję jeszcze wcześniejsze spotkanie. Renatce, Barnabie, że o sobie nie wspomnę smakowały pierogi w Barze Smak, na które sie spóźniłaś. /albo my wyszliśmy za szybko. ale kto szybko je ten szybko spada w Bieszczad/. Może teraz bedzie okazja je zjeść wspólnie Szampan oczywiście aktualny
    pozdrawiam
    bertrand236

  10. #10
    Kronikarz Roku 2010
    Awatar bertrand236
    Na forum od
    07.2004
    Rodem z
    Poznań
    Postów
    4,224

    Domyślnie

    Wychodząc od Łysego zapragnąłem połazić po łąkach, ale ….. na Choceniu. Parę kilometrów od Czarnej. Co mi tam? Karawan powiezie. Poza tym mam dzisiaj farta. Zima jak tam się szlajałem to po raz pierwszy spotkałem się z Jabolem. Mam od tego czasu jakiś sentyment do tej góry. Poza tym zima widziałem tam dużo odchodów żubrzych. Może będę miał szczęście do końca w dniu dzisiejszym i żubr podejdzie mi w obiektyw? Jadę przez Wołkowyję i Grzankę. Tuz za Wołkowyją zatrzymują mnie dwie sympatyczne dziewczyny. Proszą o podwiezienie. Okazało się, że mieszkają w schronisku w Jabłonkach i wybrały się rano nad zalew co by się wykąpać. Trzeba mieć fantazję pomyślałem sobie. Taki szmat drogi. Były zadowolone, bo już musiały, że będą całą drogę wracać pieszo. Zostawiłem dziewczyny z Biłgoraju w Baligrodzie, niech sobie radzą dalej beze mnie. Pojechałem do Cisowca. Tam zostawiłem Karawan przy jednej z ostatnich chat i poszedłem w prawo na grzbiet góry. Pogoda piękna. Widok roztacza się coraz lepszy. Na grzbiecie skręcam w lewo tak jak prowadzi droga. Dochodzę do ściany lasu i staję jak wryty. To, co mnie usadziło na miejscu to nie był żubr, nie było to żadne zwierzę, tylko tablica, że teren prywatny i wstęp wzbroniony. Deczko się wkurzyłem. Przypomniał mi się Beskid Żywiecki, kiedy szedłem szlakiem pomiędzy dwoma zasiekami z drutu kolczastego. Przed tablicą skręciłem ponownie w lewo. Doszedłem do śmiesznego kiosku na, kołach, którego zdjęcie zamieściłem na forum zimą. Później poszedłem w stronę masztu, cały czas
    Załączone obrazki Załączone obrazki
    bertrand236

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Krótka notka o tym jak śnieżyca z Postołowa odjechała...
    Przez Syberyjczyk w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 24-03-2012, 22:23
  2. Rumunia. Krótka relacja
    Przez Wojtek1121 w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 06-08-2010, 17:29
  3. Krótka relacja z pierwszego wypadu
    Przez janek1984 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 24-07-2009, 18:13
  4. Jabol i Bizonek znowu gdzieś poleźli...[krótka ;) relacja]
    Przez Jabol w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 44
    Ostatni post / autor: 28-01-2006, 15:16
  5. krótka refleksja po zimowym wypadzie w Biesy
    Przez sprzysiezony w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 20-02-2004, 13:39

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •