a ja wychowałam sie w "zalążkach bieszczad", mieszkam niestety w centrum Polski... i często kiedy jestem w tym "cielesnym" domu marzę własnie o tym, żeby uciec, zbydować sobie szałas, gdzieś w środku zielonego lasu, nad strumieniem, zapomnieć o wszystkich podłościach, którymi ludzie zniekształcają ten świat...



Odpowiedz z cytatem
Zakładki