Hej :)
Tak sobie tu czytam i nie bardzo pojmuję. Po pierwsze - co to za dzikość, jeżeli dookoła krąży aż!! 9 innych twarzy? :) Ale to jeszcze można jakoś przeboleć.
Dla mnie wrażenie dzikości terenu kończy się, gdy przy namiocie rozbitym w przypadkowym miejscu zjawia się leśniczy w mundurze i zaczyna wykładać, co mi wolno, a czego nie w LP. Przypominam więc, że na terenie Lasów Państwowych, a w tym Nadleśnictwa Stuposiany, zabronione jest biwakowanie na terenach leśnych poza miejscami do tego wyznaczonymi przez nadleśnictwa!! Prosze o tym pamiętać planując takie eskapady, że leśniczy może się wnerwić już przy pierwszym spotkaniu z 'dzikimi'. A napewno zareaguje źle na drugi dzień :D i przyśle Straż Leśną. Zgodnie z przepisami nie wolno na terenie LP używać otwartego ognia. Zakaz obowiązuje we wszystkich rodzajach czy typach lasów, a w tym i w karpackich buczynach w odległości do 100m od skraju lasu!!. O oczywistych zakazach obowiązujących w PN-ach nie wspomnę.
Poza tym tę niebywałą dzikość może nam przerwać pojawienie się ciągników zrywkowych, pilarzy, grzybiarzy, kłusowników, konkurencyjnej grupy 'dzikich', czasem SG. I to również w Worku Bieszczadzkim. Moi drodzy - poza wielkopowierzchniowymi obszarami ochrony ścisłej w Polsce dzikich terenów nie ma. Może to smutne, może nie - nie dyskutuję.
Proponuję np pójść w ślady Jabola, mieszkańca tajnych chatek. Poszukując takich chatek pamiętajmy jednak, że można wejść w drogę po pierwsze - prawowitym właścicielom tych obiektów, po drugie - niedźwiedzicy otryckiej![]()
Łaknącym dzikości i osamotnienia w lesie polecam też Beskid Niski - jesienią i wiosną. Niekończące się kilometry buczyn, błota, bezludzi, choć może bez takich widoków, jak w Bieszczadach. Tam jednak też obowiązuje to samo ograniczenie biwakowania, co w pozostałych nadleśnictwach LP. Istnieją tam dogodne i legalne miejsca biwakowe, które są naprawdę zachwycające i oferują nieprzebrane ilości ciszy i pełną izolację od cywilizacji (nawet kumórki nie chcą działać). Tu pozwolę sobie zareklamować pole biwakowe na terenie obszaru ochrony ścisłej 'Źródliska Jasiołki', jakieś 5-6 godzin marszu z KIMB-owej Dołżycy na zachód :) (teren dawnej wsi Jasiel).



Odpowiedz z cytatem
Zakładki