Bylem na weekend w Wetlinie i spalem w "Zajazd pod polonina". Na poczatku chcialem powiedziec,ze bylo super,wycieczka bardzo sie udala,bede coraz czesciej odwiedzal Bieszczady. Z noclegu rowniez jestem zadowolony,bylo dobrze:pokoj,lazienka....itp wszystko ok. Jedna sprawa mnie nurtuje,a mianowicie gdy poinformowalem o rezerwacji pokoju,powiedziano mi ze musze zaplacic z gory za dwie noce (na tyle bylem w Bieszczadach) i ze nie ma mozliwosci zaplaty za jeden nocleg a nastepnego dnia za drugi. Zaplacilem,ale gdy wrocilem do domu to wtedy przypomnialem sobie o tym i doszedlem do wniosku ze to nie ma sensu! Przeciez jak mozna wymagac od kogos zaplaty z gory za caly pobyt jesli:
-po pierwsze nie wiem czy dozyje ostatniego dnia w ktorym rezerwowalem pokoj
-po drugie rownie dobrze moglbym dojsc do wniosku ze warunki mi nie podobaja i nastepnego dnia chcialbym sobie szukac cos innego
Prosze mi powiedziec czy w Bieszczadach takie sposob zaplaty jest norma? Nie spotkalem sie nigdy z takim zwyczajem. Nie podrozuje duzo,ale bylem pare razy w Pieninach,Tatrach,nad morzem,w kilku wiekszych miastach czesto bralem noclegi i zawsze placilem z gory ale za jeden dzien lub cala kwote na koncu.
Zakładki