A po czemu są właściwie te zakazy? Kakowyj ich sens?Zamieszczone przez WALDI
Ja domyślam się - że to nie całkiem o szkody dla środwiska chodzi.
A być może raczej o bezpieczeństwo turystów. Trudno nie przewidzieć problematycznej mijanki na wąskiej ścieżce wśród wysokiej trawy, albo rozpędzonego jeźdźca który w ostatnim momencie zauważa podchodzącego piechura. (Dlatego potrzebne byłby równoległy szlak=ścieżka, i to dopiero jest jakaś ingerencja w środowisko. Ale o ile byłoby to tylko nowa równoległa ścieżka, to ingerencja w środowisko jest nikła - bo zasadniczo nie powstaje nowy ciąg komunikacyjny rozciągający antropopresję.)
Ale jednak z drugiej strony istnieją szlaki narciarskie, które BdPN stara się prowadzić oddzielnie do szlaków pieszych (np. równoległą ścieżką).
Myślę że powinno funkcjonować rozwiązanie w postaci zamiennej pory uzytkowania tych szlaków: zimą - narciarski, latem - rowerowy. Jeśli problem zasadniczo tkwi w tym bezpieczeństwie turystów - to rozwiązanie wydaje się proste.
(Ludzie, przeciez zakazy czemuś służą - trzeba poznać jakiemu problemowi służą, a nie egzaltować się ich istnieniem, przestrzeganiem bądź łamaniem.)



Odpowiedz z cytatem
Zakładki