No to jeszcze jedna zimowa
Długi
No to jeszcze jedna zimowa
Długi
Przeciwnie niż Jabol wolę wiosnę i lato.
To było w maju....
Pozdrawiam
bertrand236
Niestety ta chatka wyglada obecnie baaardzo kiepsko
Połowa od wejścia na prawo, w lipcu była spalona od wewnatrz, dach przez to przeciekał. Podłoga spróchniała na wskroś, miejscami człowiek zapadał się po kostki w spróchniałe bale drewna. Podczas lipcowej wedrówki dała mi jednak schronienie brzed obfitą letnią burzą, a pobliski strumień pozwolił na kapiel
Znajdująca się obok mniejsza chatka wyglada nieco lepiej, jednak przydałoby się ja posprzatac i wstawić szybę.
Niestety ktoś zabrał z niej piec, oraz wytłukł szybę, przez co łózko i kołdra zupełnie zbutwiały Ponadto przydałoby się tam sprzatnąc, niestety mnie nie starczyło czasu, a dostrzegłem te chatkę dopiero po burzy jak opósciłem wcześniejsze schronienie
Prawdę powiedziawszy była tak zarosnieta że nie widziałem jej ze ścieżki, tylko jak odwróciłem się, żeby sfotografować tę większą, to zobaczyłem te drugą chatkę.
Dokładnie tak samo wygladały one w maju.
Pozdrawiam
bertrand236
Szkoda, że podupadają, bo przyznam miejsce dość zacne.Zamieszczone przez bertrand236
Może w przyszłym roku pomyslę nad jakąś wyprawą w tamten rejon, aby nieco podreperować tę mniejszą chatkę, bo ta wieksza, to już raczej na straty spisana
Jednak ta mniejsza to przy drobnych zabiegach mogłaby stanowić niezłe schronienie. Wystarczy wstawić szybę (choćby wyjąć jedną z tej większej chatki) no i zasłonic otwór po kominie, bo raczej nie licze, aby tam ktoś dotachał piec.
A swoją drogą, to mozna by się pokusić o poszukanie tego pieca gdzieś w okolicznych krzaczorach, bo nie wydaje mi się, aby ktoś go ukradł stamtąd bez pomocy samochodu.
Bedę myślał na przyszły rok
Dojechać tam można. no, może nie moim karawanem, więc piec pewno jest teraz nie w krzaczorach a w barakowozie przy wypale...Zamieszczone przez Doczu
Pozdrawiam
bertrand236
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki