Witam wszystkich
W ubieglym tygodniu bylem przez weekend w Bieszczadach. Mam do Was drodzy milosnicy Bieszczad pare pytan. Moze pomozecie mi zrozumiec pare rzeczy.
1. Zauwazylem na Pukowym Berdzie,Tarnicy..itp ze czesto pojawia sie tabliczka z napisem:"Regeneracja zieleni. Prosze nie schodzic ze szlaku..itp" Ciekawki mnie czy w tych miejscach zasiewane sa obszary ziemi zwykla trawka taka sama na Pukowym Berdzie, Poloninie Wetlinskiej i Tarnicy? Czy jest to jednak specjalnie dobierany rodzaj (gatunek trawy), inny dla poszczegolnych obszarow.itp Moze glupie pytanie, ale chyba mnie sie nie oberwie :D Mysle ze nie trudno zauwazyc, ze inna trawka jest na Pukowym Berdzie, a inna na Poloninie Wetlinskiej. Chyba, ze mnie sie przysnilo albo przywidzialo :D to poprawcie.
2. Drugie pytanie dotyczy rowniez regeneracji, ale bardziej potrzeby samej regeneracji na Tarnicy. Wydaje mi sie, ze tam akurat ta proba wcale sie nie powiedzie, co zreszta widac juz bardzo dobrze. Przede wszystkim mysle, ze bardzo niefortunna jest proba polaczenia odnawiania trawki z mnostwem w srodku kamieni na Tarnicy. Bez trudu mozna zauwazyc, ze turysci bez problemu przestrzegaja ten zapis idac wzdluz szlaku. Jednak na szczycie (mam na mysli Tarnice), turysci nie zauwazaja wcale tej prosby. Turysci nagminnie depcza kazdy kepek trawy wraz z ta druciana siateczka, ktora ma informowac, ze tam chodzic nie mozna.
Jak uwazacie, czy jest to tylko glupota, bezmyslnosc i chamstwo turystow, a moze osoby, ktore zajmuja sie tymi pracami wcale nie przewidzieli, ze akurat na szczycie to sie nie sprawdzi??
Ja wlasnie odnioslem niestety takie wrazenie. Jak wyszedlem na szczyt, nikt nie siedzial na kamieniach, tylko kazdy lezal lub siedzial na trawce, na sloncu,ze zmeczenia. Niestety nie mozna bylo usiasc na 20cm2 trawki i przestrzegajac jednoczesnie tegoz zapisu na tabliczce, poniewaz wokol byly tylko same kamienie, mnostwo kamieni. Natomiast poza kamieniami, wokol z kazdej strony regeneracja. Kazdy kto chcial sie przedrzec aby usiasc na kepke trawki musial podeptac obszary, ktore przeznaczone sa do regeneracji. Efekt: wszystkie siatki druciane zniszczone i zadeptane !
Pytanie i refleksa:
Wiem, ze kochacie gory i Wy przesiedzielibyscie na kamieniach. Teraz przyznacie, latwo to zaobserwowac, prawie zaden turysta tego nie przestrzega. Jednak pomozcie mi zrozumiec, dlaczego narzucane zostalo tyle kamieni na Tarnicy? Akurat polowe tego obszaru gdzie sa kamienie, mozna bylo by zostawic na trawke, na ktorej turysci lezeliby sobie, odpoczywali. A reszta byla by zalesiana. Wowczas bylby wilk syty i owca cala. Teraz duzy obszar na ktorym jest mnostwo kamieni, z oczywistego powodu i tak nigdy zalesiony nie bedzie, a tam gdzie niby ma byc regeneracja, trawy tez nie bedzie, bo wszyscy deptaja. Czy osoby odpowiedzialne za to, ktorzy kochaja Bieszczady, nie zauwazaja tego? Napiszcie co o tym myslicie i jakie macie opinie na ten temat.
Zakładki