Strona 6 z 13 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 122

Wątek: Samochody terenowe niszczą bieszczadzkie szlaki

  1. #51
    Bieszczadnik Awatar Michał
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Opole
    Postów
    1,018

    Domyślnie

    Witaj
    Cytat Zamieszczone przez naive
    Dziwi mnie że na pozór światłe władze np. gminy Cisna nie reralizuja obowiązku ochrony przyrody, sprawdzając czy wszyscy gestorzy bazy turystycznej oferują zgodne z prawem rozrywki, bo przecież mozna by zaproponować turystom np. nielegalne przekraczanie granicy lub podobnie "mądrą rozrywkę".
    Realizują, realizują, ale na papierze. Mają nawet w ramach swoich bardzo skromnych możliwości finansowych odpowiednie wydziały ds ochrony przyrody. Ale konia z rzędem temu, który cokolwiek wydębi od takich struktur.
    I nie mylmy różnego rodzaju służb - straż leśna? leśnictwa? - oni sami daja przykład jak głeboko w dupie mają pierdoły związane z ochroną przyrody. Jest to gorzkie uogólnienie, ale poparte wieloletnią obserwacją w kilku nadleśnictwach.

    A dla fanów nowobogackich posiadczy "terenówek"? - poligony wojskowe są dla nich dostępne. I nie sądzę, aby takie testy sprawnościowe mogli zaliczyć w np. Bieszczadach.

    Problem kultury w naszym kraju sprowadza się z reguły do jednego - prawo jest po to, aby je łamać.

    Pozdrówka

  2. #52
    Bieszczadnik
    Forumowicz Roku 2008
    Awatar Derty
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    z lasu
    Postów
    1,852

    Domyślnie

    Hej :)
    Trzy grosze Dertego: Brak reakcji SG na ewidentne łamanie prawa przez motocyklistów na Rawkach to pikuś. Oni szukają głównie przemycanych Azjatów. Ale moi drodzy zadziwia mnie całkowity brak Straży Parkowej na szlakach bieszczadzkich. Od 1998 roku nie spotkałem na szlaku ANI JEDNEGO STRAŻNIKA! To samo w innych PN-ach!! No, z wyjątkiem Karkonoszy, gdzie etatowy strażnik uczył mnie w zimie jazdy na nartach na Kopie i przy okazji opierniczał niesfornych narciarzy próbujących swych sił poza wyznaczoną nartostradą. PN-y nie mają kasy na etaty strażników. Ponadto ci, którzy już tę pracę dostali, często MUSZĄ dorabiać innymi zajęciami, aby wyżywić rodzinę. Zepsucie układu następuje moi mili na wysokości naszego ukochanego Sejmu, który jakoś wciąż lekceważąco traktuje sprawę ochrony przyrody i fakt, że na utrzymanie całego systemu potrzeba kasiorki. My sobie tu możemy psioczyć na olewaczy, łapówkarzy itd, ale to się nigdy nie zmieni, jeżeli człek odpowiedzialny za ochronę przyrody będzie niską płacą zachęcany do olewania obowiązków, kłusownictwa, kradzieży drewna i brania łapówek.
    To samo dotyczy Straży Leśnej. Wg mojej opinii jest za mało etatów w nadleśnictwach. Zwłaszcza górskich. To naprawdę trudny teren i ciężko go kontrolować, gdy np na dwa obręby o powierzchni kilkunastu tys. ha przypada 2 ludzi. A przecież do zadań Straży Leśnej należy przede wszystkim ochrona przed kradzieżami drewna i przed kłusownictwem. Jeśli np tych 2 facetów postawi się wraz z policją na szosie, aby kontrolowali przewożone ładunki drewna, to zabraknie ich przez dłuuugi dzień na pozostałym terenie. Pewną rolę mogliby tu odegrać leśniczowie i podleśniczowie, ale ci akurat toną w mozolnym wypełnianiu papierków choć kontrola powierzonego im obszaru należy do ich obowiązków. Poza tym co raz częściej mieszkają kilkadziesiąt km od swojego lasu.
    I jeszcze jedno - jak zatrzymać szalejącego motocyklistę na drodze? Znam wiele opowieści strażników leśnych, którzy byli bezradni wobec kawalkady ryczących pędzących motocykli. Strzelać nie mogli (a szkoda), a żaden z motorków nie miał wymaganych numerów rejestracyjnych!! Jak tych ludzi można ukarać? I co to za kara kilkusetzłotowy mandat? Może raczej powinni być obciążani kosztem usunięcia szkód, remontów wrażliwych nawierzchni dróg leśnych, czy jakoś tak? Gdyby tata takiego zidiociałego syneczka musiał zabulić za kilometr pracy równiarki, to szybko zjawisko zostałoby opanowane. W Niemczech wjechanie bez zgody właściciela na drogę leśną kończy się pozwem do sądu i bardzo wysokim odszkodowaniem. Znajomy w Germanii zapłacił 5 tys. euro za taki wjazd!! I cieszył się, że tylko tyle. Tam moi mili terenówki zapychają TYLKO!! po drogach asfaltowych lub o inaczej utwardzonej nawierzchni. Do jazdy off są tory i wyznaczone trasy.
    Jednak presja społeczeństwa w tej sprawie przede wszystkim powinna być skierowana na bardzo wysokie kręgi władzy, gdzie podejmuje się decyzje o kasie dla strażników. Dotyczy to zwłaszcza kasy dla PN-ów.
    Ponadto powinno się czynić wszystko dla odtworzenia uprawnień Strażników Ochrony Przyrody. Decyzja Sejmu o odebraniu im prawa do nakładania mandatów i kierowania wniosków do kolegiów (teraz sądów grodzkich) oraz (!!!) o pozbawieniu ochrony nietykalności takiej, jaką maja mundurowi, spowodowała praktyczną śmierć SOP.
    Obecnie sopista może sobie poględzić do łamiącego prawo osobnika lub pokiwać groźnie palcem. A pamiętajmy, że to głównie SOP strzegł rozsianych po terenie rezerwatów, zwlaszcza tych nie będących w gestii LP!! Sopiści też reagowali na wjeżdżające do lasów gospodarczych 'cywilne' auta. Itd, itp...
    To tyle i więcej nie marudzę :)
    Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)

    właśnie, wziąłby człowiek amunicję
    eksportową śliwowicję
    drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
    "przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)

  3. #53
    Bieszczadnik Awatar Michał
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Opole
    Postów
    1,018

    Domyślnie

    Witaj
    Cytat Zamieszczone przez Derty
    To samo dotyczy Straży Leśnej. Wg mojej opinii jest za mało etatów w nadleśnictwach
    Jest tyle ile potzreba - jeden etat jeden samochód. Jak zatrudnisz jeszcze kilku to oni sami rozjadą "swoimi" furami Bieszczady. Mam wrażenie, że przygotowują się do rajdu Patyż - Dakar a co niektórzy rajdu typu Trophy.

    Cytat Zamieszczone przez Derty
    Pewną rolę mogliby tu odegrać leśniczowie i podleśniczowie
    i odgrywają - tyż majum fury, którymi śmigają po górskich ostępach. W dupie mają drewno, bo to tyra nie ich problem.


    Cytat Zamieszczone przez Derty
    Jednak presja społeczeństwa w tej sprawie przede wszystkim powinna być skierowana na bardzo wysokie kręgi władzy, gdzie podejmuje się decyzje o kasie dla strażników. Dotyczy to zwłaszcza kasy dla PN-ów.
    jestem pełen podziwu dla Twojego optymizmu . Z włąsnego przykładu - zadań 4 razy więcej a forsy z budżetu 3 razy mniej. Zadanie matematyczne - jaki jaki ostateczny wynik i efekt takiej polityki?

    Cytat Zamieszczone przez Derty
    Ponadto powinno się czynić wszystko dla odtworzenia uprawnień Strażników Ochrony Przyrody
    to se ne wrati - jesteśmy w UE!!

    Pozdrawiam

  4. #54
    lucyna
    Guest

    Domyślnie

    Cieszę się, że dyskusja jest coraz bardziej ciekawa pod względem merytorycznym. Obiecałam zobaczyć jak wygląda szlak spacerowy wiodący okolicami Olszanicy. Przeszłam jego fragment. Byłam zarówno na Żukowie jak i na Bernie. Cóż mogę powiedzieć. Szlak poprowadzono drogami leśnymi. Są one zniszczone w jednakowym stopniu. Nie zauważyłam aby te na Żukowie wyglądały gorzej. W chwili obecnej ludzie po lesie zbieraja drewno, które muszą wywieżć z lasu. Te drogi, które temu służą są zniszczone.
    Dalej podzielam zdanie, że sprawa terenówek to rozgrywka pomiędzy grupami interesu. Zwalczanie konkurencji.
    Inaczej chyba wygląda sprawa motocyklistów. Pojawił się problem, który trzeba w jakiś sposób rozwiązać. W sobotę widziałam ich w okolicy Dołżycy. Wjeżdżali na stok. Sprawdził

  5. #55
    Bieszczadnik
    Forumowicz Roku 2008
    Awatar Derty
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    z lasu
    Postów
    1,852

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Michał
    Jest tyle ile potzreba - jeden etat jeden samochód. Jak zatrudnisz jeszcze kilku to oni sami rozjadą "swoimi" furami Bieszczady. Mam wrażenie, że przygotowują się do rajdu Patyż - Dakar a co niektórzy rajdu typu Trophy.
    No nie do końca tak jest, że 1 etat = 1 fura. Właściwie to pierwszy raz słyszę o takich wygódkach dla Straży Leśnej :D Poza tym nie chodzi o to, żeby jeździć po drogach leśnych, tylko żeby częściej można było postawić strażnika i poczekać przy wlocie na takie drogi na wracających z udanej zabawy.

    Cytat Zamieszczone przez Michał
    i odgrywają - tyż majum fury, którymi śmigają po górskich ostępach. W dupie mają drewno, bo to tyra nie ich problem.
    A ja nie wiem, co oni tam w swych d... wożą :) Ale wiem, że na rozjazdy mają za mało i ledwie kilka razy w tydzień na zręby itp udaje się im wpaść. Tudzież z rejestratorem do nadleśnictwa, żeby sprzedaż zaksięgować. Więc raczej słabo rozjeżdżają swoje drogi. Ponadto żaden z nich nie skręci nagle w bok w krzole, żeby sobie sprawdzić 4W i wyciągarę. A wiesz, jak wygląda las po takiej zabawie 'terenówkarzy'?


    Cytat Zamieszczone przez Michał
    jestem pełen podziwu dla Twojego optymizmu . Z własnego przykładu - zadań 4 razy więcej a forsy z budżetu 3 razy mniej. Zadanie matematyczne - jaki jaki ostateczny wynik i efekt takiej polityki?
    Optymizmu...hmmm. Ja wiem że to brzmi jak pobożne życzenie, ale huczeć na ten temat trzeba i tak... To jedyna droga. Inaczej zawsze będzie układ pt Wyżywcie się sami, czyli zróbta se gospodarkie pomocnicze w PN-ie. I brachole miast lasu pilnować, będą go wytrwale piłować. Tak jest obecnie, a bez zmiany tego układu wszelkie narzekania na łamanie prawa w Parkach i w LP są wołaniem na puszczy.
    Cytat Zamieszczone przez Michał
    to se ne wrati - jesteśmy w UE!!
    Moze jednak nie jest tak źle? A czemu to UE miałaby blokować powstawanie takiej służby? Tu akurat nie wiem nic o przepisologiach...
    Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)

    właśnie, wziąłby człowiek amunicję
    eksportową śliwowicję
    drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
    "przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)

  6. #56
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Wyżyna....Lubelska
    Postów
    207

    Domyślnie

    I wszyscy najeżdzaja na włascicieli terenówek wrzucając ich do jedengo wora z g....
    Poza tym nie można wszystkich samochodów z napędem na 4 koła uznawac za terenówki! czy skoda4x4 to tez terenówka? chyba na posypany sniegiem asfalt...
    Sa samochody TERENOWE i SUV-y. Kto chce znac dokładne różnice prosze na priv.
    Samochodami TERENOWYMI (czasem też SUV-ami - żadko) jeżdzą w klubach off-road, które z zasady przestrzegają prawa i jakiekolwiek wyjazdy grupowe przygotowują uzgadniajac z zarządcami terenu w który jadą.
    SUV-y to najczęściej fury jak to okreslono zidiociałych młodzieniaszków/synalków, którzy chcą sie popisać swoimi "umiejetnościami" jazdy pchaja się tam gdzie sie da bez planu i szarych komórek, co najczęściej zostaje zweryfikowane po parudziesięciu metrach w błocie, koleinach itp.
    Jest jeszcze grupa mieszana napalonych wariatów i robi to co opisane zostało punkt wyzej, samochodami takimi jakie maja dostepne, najczęściej po zazyciu promili...
    Jak sie to wszystko zaczęło? Oczywiscie chciwe senscji media zrobiły z igły widły i tak jak zawsze widzą tylko przypadki negatywne.
    ALE:
    DLACZEGO NIE było pisane jak od roku 2000 nie jeden z klubów off-road organizuje zimowe wyjazdy w teren z lesnikami by dowieźć pasze do pasników??? dzieje się to również w Beskidach...
    DLACZEGO NIE było pisane że prywatne samochody terenowe czy kluby w czasie powodzi i katastofalnych ulew (jak chocby tego lata) organizuja sie i jada tam gdzie nawet służby mundurowe dojechac nie moga z pomocą???
    DLACZEGO NIE pisze się o klubach off-road, które organizują pomoc dla uboższych dzieci i rodzin z obszaru Bieszczad (zywność, materiały papiernicze, itp)
    Odpowiecie: łyzka dziegciu może zepsuć beczke miodu. Tak, ale warto tez mówić o tej beczce miodu...
    nie wrzucajamy do jednego wora wszytkich majćcych wspólne cechy, bo niedługo za dresiarza trzeba będzie uznac osobe idaca w luźnych bojówkach...
    Pozdrawiam
    PYTON (też 4x4)

  7. #57
    lucyna
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pyton
    DLACZEGO NIE pisze się o klubach off-road, które organizują pomoc dla uboższych dzieci i rodzin z obszaru Bieszczad (zywność, materiały papiernicze, itp
    W większosci zgadzam się z przedmówcą. To jest nagonka. W chwili obecnej nikt nie przedstawił dowodów na niekorzyść terenówek. Błagam tylko nie poruszaj tematu głodnych, bieszczadzkich dzieci, bo mnie szlag trafi. Tyle w tym prawdy jak w tym, że terenówki rozjeżdżają turystów na szlakach. To kolejny mit dotyczący Bieszczadów. Głodne dzieci zaglądające turystom do talerza. Strefa biedy jest wszędzie. U nas też.

  8. #58
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pyton
    IDLACZEGO NIE było pisane jak od roku 2000 nie jeden z klubów off-road organizuje zimowe wyjazdy w teren z lesnikami by dowieźć pasze do pasników??? dzieje się to również w Beskidach...
    DLACZEGO NIE było pisane że prywatne samochody terenowe czy kluby w czasie powodzi i katastofalnych ulew (jak chocby tego lata) organizuja sie i jada tam gdzie nawet służby mundurowe dojechac nie moga z pomocą???
    DLACZEGO NIE pisze się o klubach off-road, które organizują pomoc dla uboższych dzieci i rodzin z obszaru Bieszczad (zywność, materiały papiernicze, itp)
    Odpowiecie: łyzka dziegciu może zepsuć beczke miodu. Tak, ale warto tez mówić o tej beczce miodu...
    Ponieważ nie jest to tematem wątku. Można załozyć temat pt. co dobrego zrobili OR i inni 4*4 dla Bieszczadów i jestem pewny że wątek będzie bogaty. To co jako ogół zrobili(-ście) dobrego, nie może być przyzwoleniem na łamanie prawa, a tylko o przestrzeganie obowiązujących przepisów cały ten wątek się rozbija. To co - jak ktoś zawiózł karme do paśnika to już może jeździć gdzie chce? Taka forma zapłaty? Bo tak to uogólnienie wygląda - jakby rozmydlenie. Wiem, że są tacy i tacy, nic więc nie stoi na przeszkodzie by pisać tez o tych o których wspomniałeś, ale nie na zasadzie, że to drugie to już nie istnieje.

    Nie wiem co trzeba zrobić żeby problem został zauwazony. Chyba trzeba robić fotki takim gościom i zamieszczać na stronie w jednej rubryce. Szybko sie zapełni - takie a'la "Misiowe": "tych klentów nie obsługujemy.". Może wtedy niedowiarki przejrzą na oczy. Rozumiem, że przewodnik który chodzi tylko po szlakach i jeździ autokarem z wycieczką może tego nie widzieć (i mysleć że chodzi tylko o niszczenie szlaków - tam gdzie narysowano szlaczek nie wolno, reszta spoko bo tam nie ma szlaku). Ręce opadają. Inne stowarzyszenie przewodników walczy kilka lat o ograniczenie tego procederu - pewnie uroili sobie, albo sami chcą przejąć intratny interes. Na Allegro ciągle ogłasza się facet który wozi terenówką za 200zł/os po BN i Bieszczadach. Już z samego opisu trasy można wywnioskować że jeździ częsciowo na zakazach ruchu. Przykłady mozna mnożyć - ale jest to bez sensu, poniewaz nikt konkretów nie poda.
    Jestem absolutnie przekonany, że jest tu kilku forumowiczów którzy mogliby bez problemu podać nazwiska wlascicieli bazy noclegowej oraz nazwiska lesniczych, którzy za pieniądze oferują takie eskapady (po rezerwatach, itp). Tylko kto ma czas na ewentualne procesy, bo widzieć i wiedzieć a udowodnić to dwie rózne rzeczy. Dlatego nic z tego gadania nie będzie. Ja też jak jestem w Bieszczadach to mam zwidy i majaki widząc terenówki i motory w rezerwatach, gdzie nie mają prawa jeździć.
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  9. #59
    lucyna
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Piotr
    Nie wiem co trzeba zrobić żeby problem został zauwazony. Chyba trzeba robić fotki takim gościom i zamieszczać na stronie w jednej rubryce. Szybko sie zapełni - takie a'la "Misiowe": "tych klentów nie obsługujemy.".
    Tak Piotr to jest rozwiązanie. Gorąco popieram. Sama się w to włącze. Jeżeli rzeczywiście którys z moich kolegów lub osób z którymi współpracuję zrobiłby to to byłby koniec. Jestem ekologiem. Nie zwykłam też kłamać.
    Cytat Zamieszczone przez Piotr
    Ręce opadają. Inne stowarzyszenie przewodników walczy kilka lat o ograniczenie tego procederu - pewnie uroili sobie, albo sami chcą przejąć intratny interes.
    Tak sądzę. To rozgrywka pomiędzy przewodnikami i walka o rynek. . Nie potrafię udowodnić, że nie jestem wielbłądem. Od dwóch lat toczy się dyskusja wsród przewodników na ten temat. W każdym razie ja się z tym spotkałam dwa lata tem. Znam tereny po których porusza się część terenówek. To tajemnica handlowa w jaki sposób zgodny z prawem organizuje się tego rodzaju imprezy. Daje słowo honoru, że nie wiem nic o łamaniu prawa. Nie mówię już o organizacji tego rodzaju imprez na terenie rezerwatów. To jest chore
    Prywatnie nie lubię tego rodzaju imprez. Raz w tym uczestniczyłam na poligonie. Nie słyszałam aby koledzy łamali prawo. Z motocyklami w Bieszczadach spotkałam się w sobotę.
    Naprawdę chce to wyjaśnić. Byłam na Żukowie. Nie kłamię nie widziałam aby trasy były bardziej zniszczone niż gdzie indziej.
    Nastepna sprawa. Ludzie w Bieszczadach muszą zarabiać. Maja na utrzymaniu rodziny. Terenówki to tylko mały fragment programu związanego z turystyką aktywną. Nie wiem czy wiesz, ale PAN parks dopuszcza turystykę aktywną na terenach znajdujących się na obrzeżach Bieszczadów.
    Ostatnia sprawa. Jeżeli chodzi o kolegów karpackich. Czegoś tu nie rozumiem. Podpisali się pod petycją. Szanuje ich zdanie. Sa wśród nich ludzie których szanuje , lubię, uważam za kolegów i przyjaciół. Jestem pod wrażeniem tego co robią. Tylko jedno ale. Mianowicie kilku karpackich zajmuje się turystyką aktywną i off roadem.

  10. #60
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    102

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Michał
    Jest tyle ile potzreba - jeden etat jeden samochód. Jak zatrudnisz jeszcze kilku to oni sami rozjadą "swoimi" furami Bieszczady. Mam wrażenie, że przygotowują się do rajdu Patyż - Dakar a co niektórzy rajdu typu Trophy
    hmm.. w praktyce wygląda to troszkę inaczej
    1 fura=7 użytkowników w tym 3 pracowników SL...
    Tak wiec trudno było bym im rozjedzie las.. zwłaszcza ze obszary jakie muszą kontrolować (rozjeżdżać?) są sporawe.. a kilometraż im przydzielony w głównej mierze przepada na "rozjeżdżanie" dróg publicznych-asfaltowych

    Jeśli chodzi o zniszczenia od zrywki.. no owszem są, trudno żeby nie było gdy po ziemi wlecze się taka masę, często do tego celu używając Timberjacka innym razem konia..
    Ale trzeba wziąć pod uwagę że LP prowadza zrywkę po własnych terenach.. czyli po własnych drogach, wybudowanych i remontowanych za własna kasę..
    A jeśli nie po wlasnych to musza mieć zgodne właściciela – a kto teraz daje cos za darmo?
    Zresztą wystarczy przyjrzeć się realia.. tam gdzie droga publiczna tam syf dziury i masakra.. a LP dbają o swoje w ramach możliwości.
    To że maja samochody i prawo wjazdu do lasu to chyba logiczne? To jest ich miejsce pracy..
    Bałagan w Lesie jest pozostawiany przez ZULe (jak pisał Salamandra).. a do nich trza miec naprawde sporo cierlipowsci aby wykonali tak jak trzeba powierzone im zadania. Za nie wykonanie zlecenie beknie wlasciciel ZULu, Lesniczy i Nadlesniczy ;] Tak wiec uwierzcie że im zalezy..
    Aaa..i jeszcze dodam że ZULowcy maja czas do konca roku z wykonaniem zlecenia..wiec czesto sie zdarza, że sie obijaja ..a na drogach zalegaja gałęzie i syf, w mocy lesnczego jest nie zaplacic za tak wykonana robote..
    Co do innych pojazdów.. pomijając fakt niszczenia cudzej własności.. qrde te motocrossy czy inne badziewia robią tyle hałasu co zepsuty trabant

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Samochody terenowe - jaki wybrać?
    Przez Marcowy w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 31
    Ostatni post / autor: 07-05-2016, 14:46
  2. Koniecznie bieszczadzkie szlaki, niekoniecznie samotnie
    Przez 333221 w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 03-07-2012, 09:52
  3. Bieszczadzkie szlaki Nordic Walking
    Przez machoney w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 14-01-2012, 14:24
  4. Szlaki w Święta
    Przez KasiaWawa w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 26-11-2008, 19:07
  5. szlaki z Wetliny
    Przez stefankmiot w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 30-05-2004, 22:05

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •