Nie wydaje mi się by problem całkowicie nie istniał. Oczywiście jak ktos lubi taplać się w błocie, to proszę bardzo. Ale tylko na terenach do tego celu wyznaczonych. A z tekstu gazetowego wynika iz jest tylko jeden taki teren. Skoro jeden za mało, to trzeba wyznaczyć jeszcze jeden. Ale tych wszystkich którzy próbują sobie jeżdzić w miejscach nie wyznaczonych, ścigać z całą surowością prawa. Nie wydaje mi sie by miłośników takiej rozrywki były tysiące, zapewne jednak wielu z nich chciałoby spenetrować miejsca gdzie jeszcze nie byłi / podobnie jak my piechurzy/. Ale to jest niestety prosta droga do coraz rozleglejszego dewastowania przyrody. Skoro wycięcie świerka we własnym ogródku wymaga stosownej decyzji administracyjnej, tym bardziej powinny być restrykcyjnie stosowane zakazy urządzania sobie rajdów na np. lesnych drogach, służących do zwózki drewna. Obowiązuje wszak zakaz wjazdu do lasu / a jest to pojęcie znacznie szersze niż miejsce gdzie rosną drzewa/, poza drogami publicznymi. Arłamów to już nie Bieszczady ale słuchając reklam w mediach zastanawiam się gdzie oni urządzają dla gości rajdy terenowe, skoro to teren parku krajobrazowego a bliższa i dalsza okolica to jednak las . Myślę że trzeba napiętnować każdy przejaw tworzenia "Arłamowa bis" czy Mucznego z czasów komuny, gdzie obowiązywały troche inne prawa.Zamieszczone przez lucyna



Odpowiedz z cytatem
Zakładki