Ja się serio pytam, bo pójdę tam sama pewnie.
Ja się serio pytam, bo pójdę tam sama pewnie.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Jeszcze raz... kiedyś o tym pisałem ale było to na przełomie starego i nowego forum więc wsiąkło. Ten szlak ciapkowaty składający się z różnych barw został wymalowany przez Harcerzy z Solinki. Z tego co mi wiadomo ma trzy wejścia: jedno z Żubraczego, jedno z Solinki 200 m za cmentarzem w lewo i jedno z Roztok Górnych, ale nie wyczaiłem gdzie się zaczyna... - próbowałem nim tylko schodzić, ale go zgubiłem - zbyt duża mieszanina stokówek zrywkowych w tamtym rejonie. Dodatkowo osoby prywatne z Żubraczego - podejrzewam Cichą Wodę (choć niekoniecznie) zrobiło kilka szlaków w okolicy Żubraczego oznaczając szlaki trójkątnymi plakietkami. Jeden z tych szlaków pokrywa się z szlakiem harcerskim, aż do szczytu Hyrlatej. Szlak z Solinki wychodzi centralnie na tej największej polanie, na której znajduje się ambona.
Przed kilkoma laty bury dość mocno panoszył się po okolicy, ale jak jest w tym roku? - jak Cię nie dopadnie to coś po powrocie skrobnij w temacie.
Krysiu - zwierząt w lesie nie wolno straszyć! I żebyś czasem ostentacyjnie nie pasła się na borówczyskach - taki widok może miśki wprawić w prawdziwą furię
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
E no jak mnie miś nie zje to się spotkamy wieczorem na obijaniu nosów o kamienie;-)))))
Poszukam miotacza ognia, ognia na pewno miś się boi, a nie hałasuje;-)
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
W tym roku gdzieś między Roztokami G. a ZHP Górskie Bractwo trafiło mi się na świeży ślad osobnika. "Świeży" bo było niedługo po deszczu. Ale było to bodajże w okolicach 19 sierpnia więc do tego czasu może przewędrował :) Od strony Żubraczego faktycznie były dość nieudolnie sklecone tabliczki na HyrlatąPrzed kilkoma laty bury dość mocno panoszył się po okolicy, ale jak jest w tym roku? - jak Cię nie dopadnie to coś po powrocie skrobnij w temacie.
Podłączę się do tego wątku :) W opisie Rewasza wyczytałem, ze Matragona jest prawdziwie dziką górą, ale widzę, po tym poscie, ze juz nie do konca. Jak zrozumialem po lekturze, wejsc na gore można w sposob dowolny? Czyli bylaby to klasyczna metoda na "rympal" jak to w mlodosci okreslalismy, czyli poza szlakami :) Jak sadze dla dzieciaków byłaby to atrakcja sama w sobie. Dlatego pod kątem naszej sierpniowej wyprawy zastanawiam się nad wejsciem na nią z naszymi potworkami.
Czy ktoś z Was może powiedzieć jak długo trwa wejscie na przykłąd z Woli Michowej na szczyt i z powrotem? Myslę o tym, zeby polaczyc to z wyprawą kolejką z Majdanu.
A może to niezbyt udany pomysł?
Pomysł będzie udany tylko stwórz dzieciakom wcześniej atmosferę wyprawy i przygotuj się do niej (co, kiedy, gdzie? + jedzenie i woda).
Dla „potworków” to całodniowa frajda. Z Majdanu ciuchcią odjazd o 10.30 (aktualny rozkład: http://kolejka.bieszczady.pl/rozklad-jazdy/ ) do Balnicy, to jazda na jakieś 45 minut. Piechotką na wschód po torach do retorty a tam przy odrobinie szczęścia od ludzi z wypału dowiesz się gdzie zaczyna się ścieżka na Matragonę. Później schodząc na północny-wschód obok dolinki małego strumyka zejdziesz na szosę. Spacerkiem szosą dojdziesz do przystanku PKS (http://www.veolia-transport.pl/ ) z którego o godzinie 19.21 masz odjazd do Cisnej przez Majdan. Sporo czasu na wejście i zejście a gdy jeszcze „potworki” zmotywujesz, to za przystankiem, za zabudowaniami, na wzgórzu odwiedź dość ciekawy cmentarzyk z bardzo „innym”, na tutejsze warunki, świeżym grobem. Poszperaj w necie wcześniej o cmentarzyku (ciekawa historia o leżacych tam ludziach). Będąc na miejscu zapisz kto w tym „świeżym” grobie leży i po powrocie pobaw się w wirtualnego detektywa.
A jeśli chcesz w czasie odpoczynków w czasie wędrówki czymś zaciekawić dzieciaki to koniecznie weź ze sobą mały przewodnik o Bieszczadach i poczytaj im o miejscach gdzie aktualnie są, które przeszli i tam gdzie idą. Wędrowanie z „otoczką” historyczną i z legendami… to dla dzieciaków dodatkowa atrakcja.
Życzę miłych wędrówek J
Recon1 Ty jesteś normalnie jak Bieszczadzka Przedszkolanka :) RESPECT :)
Easy rider tylko na piechotę...
...Widziałem Misia ze dwa tygodnie temu na Matragonie... podobno zachodzi też Stara z Młodym.... cza cza ... uważać..
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki