Jako punkt wypadowy obrałem Zajazd "Pod Caryńską" w Ustrzykach Górnych. Miałem blisko na Tarnicę, Rawki i Połoniny. Poza tym poświęciłem jeden dzień na zwiedzenie okolic Polany, gdzie nad potokiem Czarnym, a pod Rosolinem znajduje się jaskinia Jahybta. W sobotę byłem w Wetlinie na koncercie "W górach jest wszystko co kocham". Dwa deszczowe dni poświęciłem na zwiedzanie bieszczadzkich cerkwi i studiowanie mapy w celu zaplanowania kolejnych wypraw.Zamieszczone przez martin-79
Zakładki