Zamieszczone przez
Michał
A dlaczego w tamtym rejonie kościół nie oddał cerkwi po wojnie we władanie prawowitym właścicielom miejsca kultu?
O ile wiem (a Ty chyba, jako humanista, również) to prawowici właściciele miejsca kultu byli daleko na północy i zachodzie a to dzięki min. również cytowanej przez Ciebie "tak barwnej i bogatej postaci jak wzmiankowany generał".
Michale, szanuję Twoje wybory, ale mógłbyś zdobyć sie na trochę obiektywizmu i krytycyzmu (a przecież stać Cię na to) przynajmniej do takich właśnie, jak cytowane, postaci. Myślę, że nie musisz na każdym kroku podkreślać swój wrogi stosunek do kościoła rz-kat, bo jest on na forum powszechnie znany (i trochę staje sie to nudne; nie mówię, że też uciążliwe).
Co do cmentarzy żydowskich... Dbałość o miejsca spoczynku dawnych sąsiadów i współobywateli powinna być i w wielu wypadkach jest obowiązkiem obecnego samorządu (rozumianego jako ogół obywateli a nie tylko tzw. zarząd).
Tym bardziej, że w tradycji żydowskiej, tak jak pisał Karlik, cmentarzy się nie remontuje, nie odnawia macew itp. Wydaje mi się, że jedynie prace porządkowe typu odkrzaczanie, odchwaszczanie, ogrodzenie czy informacyjne np. tablice o historii tego miejsca oraz realizowane (a jest taka możliwość-trzeba tylko chęci) tzw. ścieżki edukacyjne w szkole na lekcjach (dbałość o tradycje, historię "małej ojczyzny") wchodzi tu w rachubę. A to nie wymaga wielkich środków finansowych.
Inaczej jest jednak z dawnymi cerkwiami, które od lat stoją puste i niszczeją... Tu potrzebne sa potężne środki, które też można pozyskać (np. z UE), ale do tego trzeba gospodarza wrażliwego na sprawy kultury i nie tylko. A takiego myślę Baligród niestety nie ma, co też potwierdzają opinie na forum (Barszczu).
Pomysł, jaki zaserwował Doczu, wart jest rozważenia, chociaż będzie to w realizacji trudne aczkolwiek nie niemożliwe.
Zakładki